Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

„Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal....”

Data publikacji 14.09.2007

Tym razem Drużyna „Kujawiaka” wypłynęła na szlak. W sobotni poranek 1 września najpierw autobusem wyruszyli do Koronowa, by nad Zalewem Koronowskim rozpocząć spływ kajakowy rzeką Brdą. W Wilczym Gardle na Jeziorze Lipkusz czekało już ...

 
Emocji nie brakowało. Niektórzy pierwszy raz w życiu płynęli kajakiem. Po kilkunastu minutach wszystkie kajaki były na wodzie. Kiedy ruszali w kierunku Kanału Laterańskiego zaczął padać deszcz, to jednak nie popsuło im humorów. Mieli do pokonania 5 km do Jeziora Białego w Samociążku.
 
 
Po drodze widoki zapierały im dech w piersiach. Na wodzie czuli się jak ryby w wodzie. Dzielnie wiosłowali na tempo „raz, dwa, trzy, cztery”. Po Spływ kajakowydopłynięciu do Leśniczówki Biała wszyscy „suchą stopą” wyszli na ląd, gdzie czekała ich „przenoska”, a raczej „przewózka” kajaków.
Drużyna powędrowała do Elektrowni w Samociążku, a kajaki pojechały za nią. Tu czekała na nich prawdziwa przeprawa. Nie było lekko. Kajaki trzeba było spuszczać po linie ze skarpy do rzeki, a potem samemu asekurując się liną zejść w dół. Nad wszystkim czuwał komandor - prawdziwy „wilk morski”.
 
Sam stojąc na dole, po kolana w rzece, pomagał wszystkim wsiąść bezpiecznie do kajaka. Radził, gdzie postawić nogę, czego się chwycić i w jakim momencie usiąść, by nie znaleźć się w wodzie. Kiedy już wszyscy byli na rzece jej łagodny prąd unosił ich w kierunku Hydroelektrowni na Jeziorze Tryszczyn do drugiej „przenoski”, po pokonaniu której w dobrych humorach, dopłynęli do Stanicy Wodnej PTTK w Janowie zachwycając się po drodze bajkowym krajobrazem brzegów rzeki, jej roślinnością tuż pod powierzchnią i od czasu do czasu zrywającymi się do lotu ptakami.
 
W Stanicy czekała już na nich gorąca grochówka, grilowana karkówka i ..... coś Spływ kajakowyjeszcze:-) Łącznie przepłynęli 17 km i ledwo wyszli na brzeg już zaczęli myśleć o następnym spływie w przyszłym roku. Tak zauroczyła ich ta Brda, rzeka z jednym z najpiękniejszych szlaków kajakowych w Polsce.

„Kujawianka”
 
 
Spływ kajakowy
 

Autor: Slawomir_R
Publikacja: Slawomir_R

Powrót na górę strony