Przykry finał kontroli drogowej
Data publikacji 15.02.2013
Groźba kary pozbawienia wolności do 3 lat oraz kilka mandatów to finał kontroli drogowej. Takich konsekwencji doświadczyli zarówno kierowca zatrzymanego auta, jak i jego pasażerowie. Siedzący za kierownicą mężczyzna podał nieswoje dane, ...
Groźba kary pozbawienia wolności do 3 lat oraz kilka mandatów to finał kontroli drogowej. Takich konsekwencji doświadczyli zarówno kierowca zatrzymanego auta, jak i jego pasażerowie. Siedzący za kierownicą mężczyzna podał nieswoje dane, co zgodnie potwierdzili podróżujący z nim koledzy.
W dość nietypowy sposób zakończyła się wczorajsza (6.02.13) kontrola drogowa przeprowadzona przez włocławskich policjantów. Po godz. 22.00 mundurowi z Włocławka zatrzymali przy ul. Chopina przejeżdżające tamtędy auto. Kierowca nie miał przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego jego tożsamość, nie miał także prawa jazdy. Mężczyzna podał więc ustnie dane, które zgodnie potwierdzili czterej pasażerowie. Mundurowi nie uwierzyli tak łatwo. Zaczęli zadawać bardziej dociekliwe pytania. Wtedy kierujący autem przyznał się jednak, że podał dane swojego brata. Jak się okazało zrobił tak, ponieważ prowadził samochód mimo obowiązującego go jeszcze zakazu sądowego i w związku z tym bał się kolejnych konsekwencji. Teraz 25-latkowi może grozić do 3 lat więzienia.
Pasażerowie też nie pozostali bezkarni. Za umyślne wprowadzenie w błąd wszyscy zostali ukarani mandatami.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy KMP Włocławek
W dość nietypowy sposób zakończyła się wczorajsza (6.02.13) kontrola drogowa przeprowadzona przez włocławskich policjantów. Po godz. 22.00 mundurowi z Włocławka zatrzymali przy ul. Chopina przejeżdżające tamtędy auto. Kierowca nie miał przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego jego tożsamość, nie miał także prawa jazdy. Mężczyzna podał więc ustnie dane, które zgodnie potwierdzili czterej pasażerowie. Mundurowi nie uwierzyli tak łatwo. Zaczęli zadawać bardziej dociekliwe pytania. Wtedy kierujący autem przyznał się jednak, że podał dane swojego brata. Jak się okazało zrobił tak, ponieważ prowadził samochód mimo obowiązującego go jeszcze zakazu sądowego i w związku z tym bał się kolejnych konsekwencji. Teraz 25-latkowi może grozić do 3 lat więzienia.
Pasażerowie też nie pozostali bezkarni. Za umyślne wprowadzenie w błąd wszyscy zostali ukarani mandatami.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy KMP Włocławek
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2