Prawie wjechał do rzeki Panny
Data publikacji 29.03.2013
Ciężarówka przełamała bariery ochronne i stoczyła się po skarpie w kierunku rzeki. Usuwanie skutków wypadku trwało blisko 3 godziny. Znów przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Policjanci apelują o ostrożną jazdę.
Ciężarówka przełamała bariery ochronne i stoczyła się po skarpie w kierunku rzeki. Usuwanie skutków wypadku trwało blisko 3 godziny. Znów przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Policjanci apelują o ostrożną jazdę.
Patrząc na to co stało się wczoraj (20.03.13), przy skrzyżowaniu dróg powiatowych w Olszy koło Mogilna, można było odnieść wrażenie, że ciężarowy renault master po wypadnięciu z drogi zatrzymał się w tzw. stójce. Samochód, zamiast na kołach, stał na kabinie. Do zdarzenia doszło około godz. 07:00. Kierujący pojazdem 24-latek, jadący z Goryszewa, na skrzyżowaniu zamierzał skręcić w prawo i kontynuować jazdę w kierunku Mogilna. Niestety, mężczyzna podszedł do tego manewru ze zbyt dużą jak na panujące warunki drogowe prędkością i stracił panowanie nad ciężarówką. Renault zamiast w prawo pojechało prosto.
W konsekwencji pojazd staranował znajdujące się przed mostem metalowe bariery ochronne i stoczył się po skarpie w kierunku rzeki Panny. Na szczęście kierowca wyszedł z kolizji praktycznie bez żadnego szwanku. Musiał jednak ponieść konsekwencje za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za wykroczenie ukarany został mandatem karnym, a jego konto „wzbogaciło się” o 6 punktów karnych.
Służby ratowniczo-porządkowe zmagały się z usunięciem skutków tego zdarzenia aż około 3 godzin. Specjalny dźwig podniósł ciężarówkę i policjanci mogli przywrócić normalny ruch w tym rejonie.
kom. Tomasz Rybczyński
oficer prasowy KPP w Mogilnie
Patrząc na to co stało się wczoraj (20.03.13), przy skrzyżowaniu dróg powiatowych w Olszy koło Mogilna, można było odnieść wrażenie, że ciężarowy renault master po wypadnięciu z drogi zatrzymał się w tzw. stójce. Samochód, zamiast na kołach, stał na kabinie. Do zdarzenia doszło około godz. 07:00. Kierujący pojazdem 24-latek, jadący z Goryszewa, na skrzyżowaniu zamierzał skręcić w prawo i kontynuować jazdę w kierunku Mogilna. Niestety, mężczyzna podszedł do tego manewru ze zbyt dużą jak na panujące warunki drogowe prędkością i stracił panowanie nad ciężarówką. Renault zamiast w prawo pojechało prosto.
W konsekwencji pojazd staranował znajdujące się przed mostem metalowe bariery ochronne i stoczył się po skarpie w kierunku rzeki Panny. Na szczęście kierowca wyszedł z kolizji praktycznie bez żadnego szwanku. Musiał jednak ponieść konsekwencje za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za wykroczenie ukarany został mandatem karnym, a jego konto „wzbogaciło się” o 6 punktów karnych.
Służby ratowniczo-porządkowe zmagały się z usunięciem skutków tego zdarzenia aż około 3 godzin. Specjalny dźwig podniósł ciężarówkę i policjanci mogli przywrócić normalny ruch w tym rejonie.
kom. Tomasz Rybczyński
oficer prasowy KPP w Mogilnie
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2