Napad, którego nie było
Data publikacji 30.03.2013
Zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz współudział w kradzieży - takie zarzuty usłyszy kierowca tira, który powiadomił policjantów o napadzie, którego nie było. Mundurowi zatrzymali do ...
Zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składania fałszywych zeznań oraz współudział w kradzieży - takie zarzuty usłyszy kierowca tira, który powiadomił policjantów o napadzie, którego nie było. Mundurowi zatrzymali do sprawy jeszcze trzech jego wspólników. Sprawa jest rozwojowa, nie jest więc wykluczone, że treść zarzutów będzie inna.
Włocławscy policjanci ustalili i zatrzymali sprawców zgłoszenia o napadzie rabunkowym, którego w rzeczywistości nie było. Okazało się to możliwe dzięki żmudnej i precyzyjnej pracy włocławskich mundurowych oraz kolegów z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową KWP w Łodzi.
Ponad miesiąc temu, 15 lutego do włocławskiej komendy wpłynęło zawiadomienie o napadzie rabunkowym, do którego miało dojść dzień wcześniej w miejscowości Narty, w powiecie włocławskim. Jak wynikało z relacji poszkodowanego kierowcy TIR-a podczas podróży poczuł zmęczenie. Postanowił więc zdrzemnąć się. Gdy zasnął poczuł szarpnięcie kabiny. Wyszedł więc sprawdzić co się stało. Wtedy dwaj zamaskowani mężczyźni wepchnęli go do kabiny i zmusili do dalszej jazdy. Na terenie województwa łódzkiego napastnicy kazali mu zatrzymać się na jednym z parkingów, po czym dali mu do połknięcia jakieś tabletki. To spowodowało, że zasnął na kilka godzin. Kiedy się ocknął zauważył, że z naczepy auta zginęły trzy palety z chemią gospodarczą, warte blisko 4 tys. zł.
Policjanci z Włocławka uważnie pracowali nad sprawą. Zbierane dowody, przesłuchania świadków oraz wspólne ustalenia z mundurowymi z Łodzi dawały przypuszczenie, że do zdarzenia wcale nie doszło.
Kilka tygodni skrupulatnej analizy zabezpieczonych materiałów pozwolił na ustalenie prawdziwej wersji zdarzeń i zatrzymanie mężczyzn, którzy wszystko sfingowali.
W minioną środę (20.03.13), w ręce włocławskich mundurowych, na terenie powiatu płockiego wpadło dwóch podejrzewanych mężczyzn, w wieku 33 i 40 lat. Wczoraj(21.03.13) z kolei na terenie woj. mazowieckiego policjanci zatrzymali 45-letniego kierowcę TIR-a, który zawiadomił o rzekomym napadzie. Dzisiaj (22.03.13) dołączył do nich kolejny, czwarty już współsprawca, 21-letni mieszkaniec Płocka.
Jak dowiedli policjanci do żadnego napadu nie doszło, a sprawcy w miejscowości Narty podjechali busem do TIR-a i za zgodą kierowcy przepakowali część towaru. W sumie sprawcy skradli 288 opakowań tabletek do zmywarek oraz przeszło 1000 butelek z płynem sanitarnym. Mundurowi odzyskali niewielką część skradzionego mienia.
Dzisiaj (22.03.13) sprawcy zostaną doprowadzeni do prokuratury. Kierowca usłyszy zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składaniu fałszywych zeznań i współudział w kradzieży. Pozostali odpowiadać będą za to, że uczestniczyli w tym ostatnim przestępstwie.
Sprawa jest jednak rozwojowa i nie jest wykluczone, że treść zarzutów ulegnie zmianie na znacznie poważniejszą.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy KMP Włocławek
Włocławscy policjanci ustalili i zatrzymali sprawców zgłoszenia o napadzie rabunkowym, którego w rzeczywistości nie było. Okazało się to możliwe dzięki żmudnej i precyzyjnej pracy włocławskich mundurowych oraz kolegów z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową KWP w Łodzi.
Ponad miesiąc temu, 15 lutego do włocławskiej komendy wpłynęło zawiadomienie o napadzie rabunkowym, do którego miało dojść dzień wcześniej w miejscowości Narty, w powiecie włocławskim. Jak wynikało z relacji poszkodowanego kierowcy TIR-a podczas podróży poczuł zmęczenie. Postanowił więc zdrzemnąć się. Gdy zasnął poczuł szarpnięcie kabiny. Wyszedł więc sprawdzić co się stało. Wtedy dwaj zamaskowani mężczyźni wepchnęli go do kabiny i zmusili do dalszej jazdy. Na terenie województwa łódzkiego napastnicy kazali mu zatrzymać się na jednym z parkingów, po czym dali mu do połknięcia jakieś tabletki. To spowodowało, że zasnął na kilka godzin. Kiedy się ocknął zauważył, że z naczepy auta zginęły trzy palety z chemią gospodarczą, warte blisko 4 tys. zł.
Policjanci z Włocławka uważnie pracowali nad sprawą. Zbierane dowody, przesłuchania świadków oraz wspólne ustalenia z mundurowymi z Łodzi dawały przypuszczenie, że do zdarzenia wcale nie doszło.
Kilka tygodni skrupulatnej analizy zabezpieczonych materiałów pozwolił na ustalenie prawdziwej wersji zdarzeń i zatrzymanie mężczyzn, którzy wszystko sfingowali.
W minioną środę (20.03.13), w ręce włocławskich mundurowych, na terenie powiatu płockiego wpadło dwóch podejrzewanych mężczyzn, w wieku 33 i 40 lat. Wczoraj(21.03.13) z kolei na terenie woj. mazowieckiego policjanci zatrzymali 45-letniego kierowcę TIR-a, który zawiadomił o rzekomym napadzie. Dzisiaj (22.03.13) dołączył do nich kolejny, czwarty już współsprawca, 21-letni mieszkaniec Płocka.
Jak dowiedli policjanci do żadnego napadu nie doszło, a sprawcy w miejscowości Narty podjechali busem do TIR-a i za zgodą kierowcy przepakowali część towaru. W sumie sprawcy skradli 288 opakowań tabletek do zmywarek oraz przeszło 1000 butelek z płynem sanitarnym. Mundurowi odzyskali niewielką część skradzionego mienia.
Dzisiaj (22.03.13) sprawcy zostaną doprowadzeni do prokuratury. Kierowca usłyszy zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, składaniu fałszywych zeznań i współudział w kradzieży. Pozostali odpowiadać będą za to, że uczestniczyli w tym ostatnim przestępstwie.
Sprawa jest jednak rozwojowa i nie jest wykluczone, że treść zarzutów ulegnie zmianie na znacznie poważniejszą.
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy KMP Włocławek
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2