Próbował przekupić, aby uniknąć odpowiedzialności
Data publikacji 01.05.2013
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz próba wręczenia
łapówki, takie zarzuty usłyszał 30-latek, który został zatrzymany przez
policjanta z Wydziału Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. Miał ponad 2,5 promila
alkoholu w organizmie. Aby ...
Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz próba wręczenia
łapówki, takie zarzuty usłyszał 30-latek, który został zatrzymany przez
policjanta z Wydziału Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. Miał ponad 2,5 promila
alkoholu w organizmie. Aby uniknąć odpowiedzialności próbował przekupić
policjanta. Teraz będzie odpowiadać przed sądem za swoje postępowanie, a także straci
prawo jazdy.
Do zdarzenia doszło, gdy dyżurny bydgoskiej policji otrzymał informacje o pijanym kierowcy. Z ustaleń wynikało, że ma poruszać się pojazdem marki Dacia Logan ulicą Szubińską w stronę miasta. Wiadomość ta została natychmiast przekazana znajdującym się w pobliżu patrolom. Policjant z bydgoskiej „drogówki” jadąc ulicą Toruńską niedaleko Ronda Bernardyńskiego zauważył opisywany pojazd. Włączając sygnały świetlne i dźwiękowe zatrzymał go. W samochodzie były dwie osoby w tym, jako pasażer właściciel auta. Podczas kontroli mundurowy wyczuł od kierowcy wyraźny zapach alkoholu. Wtedy poprosił mężczyznę o badanie trzeźwości. Okazało się, że ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. W trakcie, gdy funkcjonariusz wpisywał wynik do rejestru, kierujący włożył mu do książki banknot w kwocie 50 euro. W tym samym czasie poprosił policjanta, aby wpisał dane pasażera, jako kierującego. Mundurowy zatrzymał go i powiadomił o tym fakcie dyżurnego. Po chwili zjawił się patrol z bydgoskiego Szwederowa i „drogówki”. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz 30-latek będzie odpowiadać za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz próbę wręczania korzyści majątkowej. Kodeks karny za te przestępstwa przewiduje karę pozbawienia wolności do 8 lat, a także utratę prawa jazdy nawet na 10 lat.
Do zdarzenia doszło, gdy dyżurny bydgoskiej policji otrzymał informacje o pijanym kierowcy. Z ustaleń wynikało, że ma poruszać się pojazdem marki Dacia Logan ulicą Szubińską w stronę miasta. Wiadomość ta została natychmiast przekazana znajdującym się w pobliżu patrolom. Policjant z bydgoskiej „drogówki” jadąc ulicą Toruńską niedaleko Ronda Bernardyńskiego zauważył opisywany pojazd. Włączając sygnały świetlne i dźwiękowe zatrzymał go. W samochodzie były dwie osoby w tym, jako pasażer właściciel auta. Podczas kontroli mundurowy wyczuł od kierowcy wyraźny zapach alkoholu. Wtedy poprosił mężczyznę o badanie trzeźwości. Okazało się, że ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. W trakcie, gdy funkcjonariusz wpisywał wynik do rejestru, kierujący włożył mu do książki banknot w kwocie 50 euro. W tym samym czasie poprosił policjanta, aby wpisał dane pasażera, jako kierującego. Mundurowy zatrzymał go i powiadomił o tym fakcie dyżurnego. Po chwili zjawił się patrol z bydgoskiego Szwederowa i „drogówki”. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz 30-latek będzie odpowiadać za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz próbę wręczania korzyści majątkowej. Kodeks karny za te przestępstwa przewiduje karę pozbawienia wolności do 8 lat, a także utratę prawa jazdy nawet na 10 lat.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski