Chciały pieniędzy, zabrały róże
Próba reklamacji
wiązanki ślubnej zakończyła się w komisariacie. Matka z córką
usłyszały zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi do 10 lat
więzienia. 120 skradzionych róż oraz wazon wróciło do
kwiaciarni.
Wczoraj (29.04.13) ...
Próba reklamacji wiązanki ślubnej zakończyła się w komisariacie. Matka z córką usłyszały zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi do 10 lat więzienia. 120 skradzionych róż oraz wazon wróciło do kwiaciarni.
Wczoraj (29.04.13) po południu dyżurny policji w Bydgoszczy otrzymał zgłoszenie z prośbą o interwencję. Na Plac Wolności został skierowany patrol mundurowych komisariatu Śródmieście. W jednej z kwiaciarni sprzedawczyni oświadczyła, że kilka minut wcześniej zgłosiły się klientki, które w sobotę odebrały ślubną wiązankę. Kobiety były niezadowolone i teraz zażądały zwrotu pieniędzy. Ekspedientka odmówiła przyjęcia reklamacji, wtedy zdenerwowane klientki zabrały stojące na wystawie dwa pęki róż. Kobiety, grożąc próbującej interweniować kwiaciarce, zapakowały kwiaty do samochodu i odjechały.
Policjanci dysponując numerem rejestracyjnym pojazdu oraz danymi przekazanymi przy składaniu zamówienia szybko zatrzymali sprawczynie. Kobiety w wieku 28 i 57 lat trafiły do komisariatu. Na podstawie zebranych materiałów w sprawie obie usłyszały zarzut kradzieży rozbójniczej. Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem, za to przestępstwo grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: Daszkiewicz_Maciej
Publikacja: Daszkiewicz_Maciej