Policjanci zabezpieczyli narkotyki
Data publikacji 17.07.2013
Młody bydgoszczanin odpowie za złamanie przepisów o
przeciwdziałaniu narkomanii. Na jego trop wpadli kryminalni z bydgoskiej
komendy miejskiej. Z „towaru” znalezionego u 20-latka, można by było zrobić
kilkadziesiąt porcji ...
Młody bydgoszczanin odpowie za złamanie przepisów o
przeciwdziałaniu narkomanii. Na jego trop wpadli kryminalni z bydgoskiej
komendy miejskiej. Z „towaru” znalezionego u 20-latka, można by było zrobić
kilkanaście porcji narkotyków.
Wczoraj (08.07.2013) kryminalni z bydgoskiej komendy miejskiej zatrzymali 20-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Do zatrzymania doszło około godziny 19:00 przy ulicy Pomorskiej. Na jego trop wpadli policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Z ustaleń wynikało, że mieszkaniec starego miasta może posiadać niedozwolone substancje. Podczas zatrzymania nastolatka okazało się, że nie posiada przy sobie nielegalnego „towaru”. Jednak przeszukanie jego mieszkania wykazało, co innego. Tam funkcjonariusze znaleźli ponad 30 gram narkotyków w postaci marihuany oraz amfetaminy. 20-latek trafił do policyjnego aresztu.
Teraz podejrzany będzie odpowiadać za posiadanie środków odurzających, a o jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Może mu grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (08.07.2013) kryminalni z bydgoskiej komendy miejskiej zatrzymali 20-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Do zatrzymania doszło około godziny 19:00 przy ulicy Pomorskiej. Na jego trop wpadli policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Z ustaleń wynikało, że mieszkaniec starego miasta może posiadać niedozwolone substancje. Podczas zatrzymania nastolatka okazało się, że nie posiada przy sobie nielegalnego „towaru”. Jednak przeszukanie jego mieszkania wykazało, co innego. Tam funkcjonariusze znaleźli ponad 30 gram narkotyków w postaci marihuany oraz amfetaminy. 20-latek trafił do policyjnego aresztu.
Teraz podejrzany będzie odpowiadać za posiadanie środków odurzających, a o jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Może mu grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski