Okazja czyni złodzieja
Data publikacji 08.08.2013
Wracający z festynu 23-latek wykorzystał okazję, wsiadł do zaparkowanego w pobliżu prywatnej posesji opla zafiry i odjechał. Mężczyzna miał ułatwione zadanie, bo właściciel auta pozostawił je otwarte, a na dodatek z dokumentami i ...
Wracający z festynu 23-latek wykorzystał okazję, wsiadł do zaparkowanego w pobliżu prywatnej posesji opla zafiry i odjechał. Mężczyzna miał ułatwione zadanie, bo właściciel auta pozostawił je otwarte, a na dodatek z dokumentami i kluczykami w stacyjce. Na szczęście chełmżyńscy policjanci bardzo szybko wpadli na jego trop. Sprawca, decyzją prokuratora, odpowie za kradzież, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
W minioną niedzielę (28.07.13) około 10.00 do dyżurnego komisariatu w Chełmży, pow. toruński, zgłosił się mieszkaniec pobliskiej miejscowości Pigża i poinformował o kradzieży opla zafiry. Z relacji mężczyzny wynikało, że około 5.00 rano zauważył, że auta nie ma tam, gdzie zaparkował je poprzedniego dnia, jednak sądził, że odjechał nim jego syn. Gdy skontaktował się z nim około 10.00 okazało się, że to ktoś obcy zabrał samochód. Niestety pokrzywdzony przyznał, że miał ten ktoś ułatwione zadanie, bo opel był otwarty, a w środku były zarówno kluczyki, jak i dokumenty. Zgłaszający miał jednak dużo szczęścia. Ustalenia kryminalnych z chełmżyńskiego komisariatu bardzo szybko pozwoliły wytypować sprawcę. Okazał się nim 23–latek z Torunia. Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia (28.07.13) około 20.00.
Przyznał się, że to on skorzystał z okazji i zabrał samochód. Około 4.00 nad ranem wracał z festynu w Brąchnowie do Biskupic, gdzie od pewnego czasu przebywał. Idąc przez Pigżę zauważył otwarty pojazd. Wsiadł więc do opla i odjechał. Później pozostawił auto w lesie, a dokumenty i kluczyki zabrał ze sobą. Policjanci znaleźli je podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania. Decyzją prokuratora 23-latek odpowie za kradzież, za co może mu grozić do 5 lat więzienia.
Następnego dnia (29.07.13) około godz. 12.00 chełmżyńscy stróże prawa otrzymali informację o odnalezieniu w lesie, w rejonie gminy Łubianka, skradzionego opla. Zauważył go strażnik gminny i natychmiast zawiadomił dyżurnego. Pojazd wrócił już do prawowitego właściciela.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
Oficer Prasowy
KMP w Toruniu
W minioną niedzielę (28.07.13) około 10.00 do dyżurnego komisariatu w Chełmży, pow. toruński, zgłosił się mieszkaniec pobliskiej miejscowości Pigża i poinformował o kradzieży opla zafiry. Z relacji mężczyzny wynikało, że około 5.00 rano zauważył, że auta nie ma tam, gdzie zaparkował je poprzedniego dnia, jednak sądził, że odjechał nim jego syn. Gdy skontaktował się z nim około 10.00 okazało się, że to ktoś obcy zabrał samochód. Niestety pokrzywdzony przyznał, że miał ten ktoś ułatwione zadanie, bo opel był otwarty, a w środku były zarówno kluczyki, jak i dokumenty. Zgłaszający miał jednak dużo szczęścia. Ustalenia kryminalnych z chełmżyńskiego komisariatu bardzo szybko pozwoliły wytypować sprawcę. Okazał się nim 23–latek z Torunia. Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia (28.07.13) około 20.00.
Przyznał się, że to on skorzystał z okazji i zabrał samochód. Około 4.00 nad ranem wracał z festynu w Brąchnowie do Biskupic, gdzie od pewnego czasu przebywał. Idąc przez Pigżę zauważył otwarty pojazd. Wsiadł więc do opla i odjechał. Później pozostawił auto w lesie, a dokumenty i kluczyki zabrał ze sobą. Policjanci znaleźli je podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania. Decyzją prokuratora 23-latek odpowie za kradzież, za co może mu grozić do 5 lat więzienia.
Następnego dnia (29.07.13) około godz. 12.00 chełmżyńscy stróże prawa otrzymali informację o odnalezieniu w lesie, w rejonie gminy Łubianka, skradzionego opla. Zauważył go strażnik gminny i natychmiast zawiadomił dyżurnego. Pojazd wrócił już do prawowitego właściciela.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
Oficer Prasowy
KMP w Toruniu
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2