Tragiczny wypadek podczas rejsu
Data publikacji 13.08.2013
Policjanci z Pakości pod nadzorem inowrocławskiej prokuratury wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci 37-latka, który zginął na skutek porażenia prądem. Mężczyzna sterował łodzią i jak wstępnie ustalili mundurowi prawdopodobnie ...
Policjanci z Pakości pod nadzorem inowrocławskiej prokuratury wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci 37-latka, który zginął na skutek porażenia prądem. Mężczyzna sterował łodzią i jak wstępnie ustalili mundurowi prawdopodobnie zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować.
Do zdarzenia doszło wczoraj (04.08.13) około 17.00 w miejscowości Wojdal, pow. inowrocławski. Płynący rzeką Noteć jacht z czteroosobową załogą z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia. Mężczyzna, który sterował łodzią został porażony prądem. Poinformowani o zdarzeniu pakoscy policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Z tej racji, że byli jako pierwsi zaczęli reanimować sternika. Niestety przybyły chwilę później na miejsce lekarz stwierdził zgon 37-latka. Pomoc medyczna była potrzebna również drugiemu członkowi załogi. Jak się później okazało i on został porażony prądem. 48-latek trafił do szpitala. Kobieta i mężczyzna, którzy również żeglowali jachtem wyszli z wypadku bez szwanku.
W tej sprawie inowrocławscy policjanci prowadzą śledztwo pod ścisłym nadzorem Prokuratury. Ma ono na celu wyjaśnić wszelkie okoliczności i przyczyny zdarzenia.
st. asp. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy KPP Inowrocław
Do zdarzenia doszło wczoraj (04.08.13) około 17.00 w miejscowości Wojdal, pow. inowrocławski. Płynący rzeką Noteć jacht z czteroosobową załogą z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia. Mężczyzna, który sterował łodzią został porażony prądem. Poinformowani o zdarzeniu pakoscy policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Z tej racji, że byli jako pierwsi zaczęli reanimować sternika. Niestety przybyły chwilę później na miejsce lekarz stwierdził zgon 37-latka. Pomoc medyczna była potrzebna również drugiemu członkowi załogi. Jak się później okazało i on został porażony prądem. 48-latek trafił do szpitala. Kobieta i mężczyzna, którzy również żeglowali jachtem wyszli z wypadku bez szwanku.
W tej sprawie inowrocławscy policjanci prowadzą śledztwo pod ścisłym nadzorem Prokuratury. Ma ono na celu wyjaśnić wszelkie okoliczności i przyczyny zdarzenia.
st. asp. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy KPP Inowrocław
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2