Wiadomości

Staranował hondą ogrodzenie

Data publikacji 28.09.2013

27-latek z Marcinkowa kierował bez uprawnień i po alkoholu. Swoją podróż zakończył wbijając się samochodem w metalowe ogrodzenie. Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem i będzie musiał odpowiedzieć za swoje zachowanie.

27-latek z Marcinkowa kierował bez uprawnień i po alkoholu. Swoją podróż zakończył wbijając się samochodem w metalowe ogrodzenie. Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem i będzie musiał odpowiedzieć za swoje zachowanie.

Wczoraj (19.09.13) o godzinie 2:20 w nocy dyżurny mogileńskiej komendy został poinformowany o tym, że ktoś na skrzyżowaniu ulicy Hallera z ulicą Kościuszki w Mogilnie staranował czarną hondą civic ogrodzenie, a następnie oddalił się w kierunku ulicy Ogrodowej. Skierowani na miejsce zdarzenia policjanci napotkali w pobliżu pojazdu mężczyznę. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Marcinkowa, który od samego początku nie przyznawał się do kierowania. Twierdził, że hondę prowadził jego znajomy z Janikowa. Mężczyzna, wyjaśniając okoliczności w jakich doszło do kolizji, kilkakrotnie zmieniał relację, co tylko utwierdziło funkcjonariuszy w przekonaniu, że ma coś na sumieniu. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego 0,76 promila alkoholu w organizmie. Przy okazji wyszło na jaw, że nie posiada uprawnień do kierowania. Alibi pijanego 27-latka było za słabe i prosto z drogi trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. To jednak nie wszystko, bo kierujący poniesie również konsekwencje związane z popełnieniem dwóch wykroczeń: za spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowanie pojazdem bez uprawnień.

sierż. szt. Tomasz Bartecki
p.o. oficera prasowego KPP w Mogilnie

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony