"Kradzione nie tuczy"
Data publikacji 04.10.2013
O znaczeniu starego, polskiego przysłowia przekonał się ostatnio jeden z mieszkańców Inowrocławia. Robił zdjęcia skradzionym wcześniej telefonem, które automatycznie trafiały na iPhone prawowitego właściciela. Ten poinformował o ...
O znaczeniu starego, polskiego przysłowia przekonał się ostatnio jeden z mieszkańców Inowrocławia. Robił zdjęcia skradzionym wcześniej telefonem, które automatycznie trafiały na iPhone prawowitego właściciela. Ten poinformował o wszystkim kryminalnych, a Ci sfinalizowali sprawę pociągając złodzieja do odpowiedzialności.
Do kradzieży doszło w lipcu podczas uroczystości weselnej na terenie gminy Barcin, w powiecie żnińskiem. To wówczas w niewyjaśnionych okolicznościach jednemu z gości „zniknął” telefon. Pokrzywdzony nie zgłosił jednak tego na policję. Po pewnym czasie na jego iPhone zaczęły przychodzić zdjęcia. Wtedy zorientował się, że jest na nich mężczyzna, który podczas uroczystości był wodzirejem. Poinformowani o całym zajściu policjanci szybko ustalili tożsamość mężczyzny, który mógł mieć związek z kradzieżą telefonu. Do wyjaśnienia sprawy zatrzymany został 34-letni mieszkaniec Inowrocławia, który jak się okazało o automatycznej transmisji zdjęć nie miał w ogóle pojęcia, dlatego swobodnie korzystał ze skradzionego telefonu. Sprawca musi spodziewać się teraz kary pozbawienia wolności do lat 5.
Funkcjonariusze odzyskali skradziony telefon, który wróci do prawowitego właściciela.
st. asp. Izabella Drobniecka
Oficer Prasowy KPP Inowrocław
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2