Nie dała się oszukać „wnuczkowi”
Data publikacji 01.11.2013
Do próby oszustwa metodą „na wnuczka” doszło wczoraj w Brodnicy. Na szczęście 84-letnia kobieta przechytrzyła oszusta i oznajmiła mu, że nie dostanie od niej żadnych pieniędzy. Kobieta po telefonie od fałszywego krewnego powiadomiła ...
Do próby oszustwa metodą „na wnuczka” doszło wczoraj w Brodnicy. Na szczęście 84-letnia kobieta przechytrzyła oszusta i oznajmiła mu, że nie dostanie od niej żadnych pieniędzy. Kobieta po telefonie od fałszywego krewnego powiadomiła syna, a ten policjantów.
Wczoraj (23.10.13) dyżurny Policji w Brodnicy został powiadomiony przez jednego z mieszkańców miasta, że ktoś próbował oszukać jego matkę. Natychmiast do kobiety zostali wysłani funkcjonariusze. 84-latka opowiedziała mundurowym o podejrzanym telefonie, który odebrała. Policjanci w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się za wnuczka i prosił o pożyczenie znacznej kwoty pieniędzy. Rozmówca oznajmił, że uległ wypadkowi drogowemu i musi zapłacić poszkodowanemu pieniądze, inaczej pójdzie do więzienia. Kobieta uważnie wsłuchiwała się w to, co mówił do niej mężczyzna i nie rozpoznała w jego głosie swojego prawdziwego wnuczka. Starsza pani, wiedząc o takiej metodzie wyłudzania, oznajmiła mu, że żadnych pieniędzy od niej nie otrzyma. Kiedy oszust zorientował się, że został zdemaskowany, połączenie zostało przerwane. Kobieta od razu skontaktowała się ze swoim synem, aby sprawdzić czy u nich wszystko w porządku i opowiedziała o dziwnym telefonie. Opowieść matko natychmiast została zrelacjonowana brodnickiemu dyżurnemu.
Po raz kolejny mamy dowód na to, że praca mundurowych nie „idzie na marne". Policyjne apele w mediach, kościołach i spotkania ze starszymi osobami, dały oczekiwane efekty.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Wczoraj (23.10.13) dyżurny Policji w Brodnicy został powiadomiony przez jednego z mieszkańców miasta, że ktoś próbował oszukać jego matkę. Natychmiast do kobiety zostali wysłani funkcjonariusze. 84-latka opowiedziała mundurowym o podejrzanym telefonie, który odebrała. Policjanci w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się za wnuczka i prosił o pożyczenie znacznej kwoty pieniędzy. Rozmówca oznajmił, że uległ wypadkowi drogowemu i musi zapłacić poszkodowanemu pieniądze, inaczej pójdzie do więzienia. Kobieta uważnie wsłuchiwała się w to, co mówił do niej mężczyzna i nie rozpoznała w jego głosie swojego prawdziwego wnuczka. Starsza pani, wiedząc o takiej metodzie wyłudzania, oznajmiła mu, że żadnych pieniędzy od niej nie otrzyma. Kiedy oszust zorientował się, że został zdemaskowany, połączenie zostało przerwane. Kobieta od razu skontaktowała się ze swoim synem, aby sprawdzić czy u nich wszystko w porządku i opowiedziała o dziwnym telefonie. Opowieść matko natychmiast została zrelacjonowana brodnickiemu dyżurnemu.
Po raz kolejny mamy dowód na to, że praca mundurowych nie „idzie na marne". Policyjne apele w mediach, kościołach i spotkania ze starszymi osobami, dały oczekiwane efekty.
mł. asp. Agnieszka Łukaszewska
Oficer Prasowy
KPP w Brodnicy
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2