Wiadomości

Małej dziewczynki szukało ponad 60-ciu policjantów.

Data publikacji 18.01.2008

Tylko godziny potrzebowali toruńscy policjanci, by odnaleźć w środę wieczorem 5-letnią dziewczynkę, której zaginięcie zgłosił wujek. Mężczyzna tego dnia od południa opiekował się siostrzenicą. Kiedy jej mama poszła do pracy ...

PolicjaTylko godziny potrzebowali toruńscy policjanci, by odnaleźć w środę wieczorem 5-letnią dziewczynkę, której zaginięcie zgłosił wujek. Mężczyzna tego dnia od południa opiekował się siostrzenicą. Kiedy jej mama poszła do pracy dziewczynka bawiła się na podwórku przed domem przy ul. Letniej. Wujek co chwilę wyglądał na nią przez okno. Około 14-tej zorientował się że dziecka nie ma na podwórku. Przez kilka godzin szukał dziewczynki sam, jednak bez rezultatu. Nie mogąc nigdzie znaleźć siostrzenicy o 19:45 o pomoc w jej odszukaniu poprosił policjantów z komisariatu Toruń Podgórz. W błyskawicznym tempie w poszukiwania dziewczynki zaangażowano ponad 60-ciu policjantów i dwóch przewodników z psami tropiącymi. Jej dokładny rysopis i to, jak była ubrana, przekazano drogą radiową do wszystkich służb patrolowych w mieście, Żandarmerii Wojskowej, Strażników Miejskich, Straży Ochrony Kolei i dyspozytora MZK. Sprawdzano ulicę, po ulicy i podwórko, po podwórku w pobliżu miejsca zamieszkania dziewczynki. Rozpytywano przechodniów. Jeden z mężczyzn po usłyszeniu rysopisu dziecka podał, że przed sklepem przy ul. Poznańskiej widział małą. Krótko przed godziną 21-wszą policjanci patrolujący ten rejon, na parkingu, zauważyli poszukiwaną 5-ciolatkę. Dziewczynka była wystraszona i zapłakana. Na szczęście nic jej się nie stało. Kiedy policjanci przywieźli ją do komisariatu, tam czekała na nią już mama.



Autor: KWPrzecznik1
Publikacja: KWPrzecznik1

Powrót na górę strony