Policjanci namierzyli złodzieja z kradzionym radioodtwarzaczem
Data publikacji 04.02.2014
Kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia namierzyli 32-letniego złodzieja.
Mężczyzna wpadł z radioodtwarzaczem tuż po włamaniu do pojazdu. Teraz za swoje
postępowanie będzie odpowiadać przed sądem. Kodeks karny przewiduje za to ...
Kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia namierzyli 32-letniego złodzieja.
Mężczyzna wpadł z radioodtwarzaczem tuż po włamaniu do pojazdu. Teraz za swoje
postępowanie będzie odpowiadać przed sądem. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo
do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali 32-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem do samochodu. Do zdarzenia doszło wczoraj (26.01.2014) przed północą, wówczas kryminalni kontrolując ulice Śródmieścia zauważyli przy ulicy Sienkiewicza mężczyznę, który przyglądał się z bliska zaparkowanym pojazdom. Osoba ta była już znana funkcjonariuszom, dlatego postanowili obserwować jego zachowanie. Mieli go cały czas na oku. Gdy był już na ulicy Hetmańskiej nagle wszedł na tył jednej z posesji.
Po chwili policjanci usłyszeli trzaśniecie drzwi od samochodu, a następnie zauważyli jak szybkim krokiem oddala się w kierunku ulicy Warszawskiej trzymając coś pod kurtką. Jeden z policjantów szybko udał się za nim, a drugi sprawdził zaplecze posesji. Tam okazało się, że w zaparkowanym pojeździe renault master jest uszkodzony zamek, a w środku widać wyciągnięte kable po radiu oraz otwarty schowek z widocznymi śladami plądrowania. O zaistniałej sytuacji został powiadomiony kolega z patrolu, który namierzył go już na pętli autobusowej przy ulicy Z. Augusta. Funkcjonariusze dołączyli do siebie i szybko podjechali do podejrzewanego.
Jego nerwowe zachowanie potwierdziło, że ma coś na sumieniu. Jak się okazało, miał przy sobie radioodtwarzacz samochodowy z wyrwanymi końcówkami przewodów. 32-latek został dowieziony do policyjnego aresztu. Teraz śledczy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawią mu zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali 32-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem do samochodu. Do zdarzenia doszło wczoraj (26.01.2014) przed północą, wówczas kryminalni kontrolując ulice Śródmieścia zauważyli przy ulicy Sienkiewicza mężczyznę, który przyglądał się z bliska zaparkowanym pojazdom. Osoba ta była już znana funkcjonariuszom, dlatego postanowili obserwować jego zachowanie. Mieli go cały czas na oku. Gdy był już na ulicy Hetmańskiej nagle wszedł na tył jednej z posesji.
Po chwili policjanci usłyszeli trzaśniecie drzwi od samochodu, a następnie zauważyli jak szybkim krokiem oddala się w kierunku ulicy Warszawskiej trzymając coś pod kurtką. Jeden z policjantów szybko udał się za nim, a drugi sprawdził zaplecze posesji. Tam okazało się, że w zaparkowanym pojeździe renault master jest uszkodzony zamek, a w środku widać wyciągnięte kable po radiu oraz otwarty schowek z widocznymi śladami plądrowania. O zaistniałej sytuacji został powiadomiony kolega z patrolu, który namierzył go już na pętli autobusowej przy ulicy Z. Augusta. Funkcjonariusze dołączyli do siebie i szybko podjechali do podejrzewanego.
Jego nerwowe zachowanie potwierdziło, że ma coś na sumieniu. Jak się okazało, miał przy sobie radioodtwarzacz samochodowy z wyrwanymi końcówkami przewodów. 32-latek został dowieziony do policyjnego aresztu. Teraz śledczy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawią mu zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski