Pijany wjechał samochodem do rzeki
Data publikacji 25.02.2014
Zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał
22-latek, który wjechał vw passatem do rzeki Brdy. Mężczyzna przewoził 19-letnią
pasażerkę. Podejrzany miał blisko 1,5 promila alkoholu we krwi. Teraz za swoje
postępowanie ...
Zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał
22-latek, który wjechał vw passatem do rzeki Brdy. Mężczyzna przewoził 19-letnią
pasażerkę. Podejrzany miał blisko 1,5 promila alkoholu we krwi. Teraz za swoje
postępowanie będzie odpowiadać przed sądem.
W sobotę (15.02.2014) około godziny 00:30 bydgoscy policjanci otrzymali informację o samochodzie, który wpadł do rzeki Brdy. Na ulice Toruńską a Hutniczą zostali skierowani funkcjonariusze z Zespołu Prewencji na Wodzie, którzy w tym czasie uczestniczyli w nocnych działaniach na starym mieście. Na miejscu „wodniacy” zauważyli w rzece pojazd osobowy znajdujący się około 10 metrów od linii brzegowej dachem skierowany w dół pod lustro wody. Jeden z policjantów ubrany w specjalistyczny sprzęt i asekurowany przez kolegę z patrolu podjął wspólnie ze strażakami akcję ratowniczą. Po penetracji auta i rzeki w pobliżu pojazdu, nie zauważono żadnych osób. W trakcie sprawdzania okazało się, że pojazd ma otwarte drzwi. Tam policjanci znaleźli między innymi portfel z dokumentami.
Podczas prowadzonych działań na miejsce przyszła matka jednej z osób, które znajdowały się w tym pojeździe. Z ustaleń wynikało, że samochodem tym podróżowały dwie osoby, które znajdują się już w domu i nie odniosły żadnych obrażeń. Dalsze czynności w tej sprawie doprowadziły do pary, która podróżowała vw passatem. Jak się okazało, kierowcą był 22-latek, a pasażerem pojazdu 19-letnia dziewczyna. Szybko wyszło na jaw, że młodzieniec prowadził pojazd. Co więcej, przyznał, że spożywał wcześniej alkohol. Badanie trzeźwości wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Śledczy z bydgoskich Wyżyn przedstawili już podejrzanemu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz utrata prawa jazdy. Natomiast za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadać przed sądem.
W sobotę (15.02.2014) około godziny 00:30 bydgoscy policjanci otrzymali informację o samochodzie, który wpadł do rzeki Brdy. Na ulice Toruńską a Hutniczą zostali skierowani funkcjonariusze z Zespołu Prewencji na Wodzie, którzy w tym czasie uczestniczyli w nocnych działaniach na starym mieście. Na miejscu „wodniacy” zauważyli w rzece pojazd osobowy znajdujący się około 10 metrów od linii brzegowej dachem skierowany w dół pod lustro wody. Jeden z policjantów ubrany w specjalistyczny sprzęt i asekurowany przez kolegę z patrolu podjął wspólnie ze strażakami akcję ratowniczą. Po penetracji auta i rzeki w pobliżu pojazdu, nie zauważono żadnych osób. W trakcie sprawdzania okazało się, że pojazd ma otwarte drzwi. Tam policjanci znaleźli między innymi portfel z dokumentami.
Podczas prowadzonych działań na miejsce przyszła matka jednej z osób, które znajdowały się w tym pojeździe. Z ustaleń wynikało, że samochodem tym podróżowały dwie osoby, które znajdują się już w domu i nie odniosły żadnych obrażeń. Dalsze czynności w tej sprawie doprowadziły do pary, która podróżowała vw passatem. Jak się okazało, kierowcą był 22-latek, a pasażerem pojazdu 19-letnia dziewczyna. Szybko wyszło na jaw, że młodzieniec prowadził pojazd. Co więcej, przyznał, że spożywał wcześniej alkohol. Badanie trzeźwości wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Śledczy z bydgoskich Wyżyn przedstawili już podejrzanemu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz utrata prawa jazdy. Natomiast za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadać przed sądem.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski