Policjantka uratowała desperata
Data publikacji 04.03.2014
Negocjacje policjantki z 19-latkiem zapobiegły tragedii.
Młodzieniec groził skokiem z mostu. Długa rozmowa z desperatem pozwoliła odwieść
go od próby samobójczej. Chłopak trafił pod opiekę lekarzy.
W sobotę (22.02.2014) koronowscy ...
Negocjacje policjantki z 19-latkiem zapobiegły tragedii.
Młodzieniec groził skokiem z mostu. Długa rozmowa z desperatem pozwoliła odwieść
go od próby samobójczej. Chłopak trafił pod opiekę lekarzy.
W sobotę (22.02.2014) koronowscy policjanci udaremnili próbę samobójczą 19-latka. Do zdarzenia doszło w nocy przed godziną 01:00 na wiadukcie kolejowym przy ulicy Dworcowej w Koronowie. Dyżurny otrzymał zgłoszenie, że właśnie tam ma dojść do tragedii. We wskazane miejsce został skierowany patrol. Tam zastali zgłaszającą, która jak się okazało była głównym powodem, dla którego młodzieniec chce skoczyć. Widok mundurowych sprawił, że mężczyzna pobiegł wzdłuż torów, w kierunku mostu znajdującego się kilkaset metrów dalej. Desperat stojąc na krawędzi za barierkami ochronnymi kazał nie zbliżać się policjantom grożąc skokiem. W tym też czasie przyjechał drugi patrol, który stanął po drugiej stronie mostu.
Mundurowi postanowili porozmawiać z nim i odwieść go od desperackiego czynu. W trakcie negocjacji okazało się, że 19-latek chce rozmawiać tylko z policjantką. Koledzy z patrolu odeszli razem ze zgłaszającą, aby nie wpłynąć negatywnie na panującą sytuację. Po około 40 minutach za namową policjantki chłopak przeszedł na wewnętrzna stronę barierki i pozwolił jej podejść do siebie. Wówczas został ujęty i doprowadzony do radiowozu. Następnie został oddany pod opiekę lekarzy.
W sobotę (22.02.2014) koronowscy policjanci udaremnili próbę samobójczą 19-latka. Do zdarzenia doszło w nocy przed godziną 01:00 na wiadukcie kolejowym przy ulicy Dworcowej w Koronowie. Dyżurny otrzymał zgłoszenie, że właśnie tam ma dojść do tragedii. We wskazane miejsce został skierowany patrol. Tam zastali zgłaszającą, która jak się okazało była głównym powodem, dla którego młodzieniec chce skoczyć. Widok mundurowych sprawił, że mężczyzna pobiegł wzdłuż torów, w kierunku mostu znajdującego się kilkaset metrów dalej. Desperat stojąc na krawędzi za barierkami ochronnymi kazał nie zbliżać się policjantom grożąc skokiem. W tym też czasie przyjechał drugi patrol, który stanął po drugiej stronie mostu.
Mundurowi postanowili porozmawiać z nim i odwieść go od desperackiego czynu. W trakcie negocjacji okazało się, że 19-latek chce rozmawiać tylko z policjantką. Koledzy z patrolu odeszli razem ze zgłaszającą, aby nie wpłynąć negatywnie na panującą sytuację. Po około 40 minutach za namową policjantki chłopak przeszedł na wewnętrzna stronę barierki i pozwolił jej podejść do siebie. Wówczas został ujęty i doprowadzony do radiowozu. Następnie został oddany pod opiekę lekarzy.
Autor: P_Slomski
Publikacja: P_Slomski
