Wiadomości

Pan zapomniał o psie

Data publikacji 29.02.2008

Wczoraj po godz.10 policjanci zostali poinformowani przez mieszkańców ul.Łęgskiej, że od kilku dni nie widzieli swojego sąsiada, a w jego mieszkaniu szczeka pies. Ustalono, że klucze od mieszkania ma zarządca budynku. Otworzono drzwi i ...

 Wczoraj po godz.10 policjanci zostali poinformowani przez mieszkańców ul.Łęgskiej, że od kilku dni nie widzieli swojego sąsiada, a w jego mieszkaniu szczeka pies. Ustalono, że klucze od mieszkania ma zarządca budynku. Otworzono drzwi i okazało się, że w mieszkaniu był pies, bardzo już wycieńczony. Właściciel pozostawił go bez opieki, bez jedzenia. Zwierzak trafił do schroniska. Jak ustalono, nie był to niestety jedyny przypadek, kiedy mężczyzna pozostawił swoje zwierzaki bez opieki. Kilka lat temu podobny los spotkał dwa koty.
 
Pracownicy ochrony zatrzymali a następnie przekazali policjantom małżeństwo, które dokonywało kradzieży w sklepie przy ul.Cmentarnej. Zachowanie młodych ludzi- kobieta w wieku 30 lat, mężczyzna lat 31- wzbudziło zainteresowanie pracowników ochrony. Zauważyli oni, że osoby te biorą z półek różne artykuły i część z nich chowają pod odzież, do torebki. Kiedy osoby te wyszły za linię kas, a nie zapłaciły za cały towar zostały zatrzymane. Okazało się, że skradli m.in. szczoteczki do zębów, krem, książkę- bajkę dla dzieci, rajstopy, zegarek samochodowy, kabanosy, kalendarz. Wartość skradzionego towaru to ponad 400 złotych.
 
Policjanci zostali poinformowani przez 43-letnią kobietę, że nieznany sprawca skradł na jej szkodę pierścionek z diamentami. Do kradzieży doszło prawdopodobnie w toalecie jednego z gabinetów lekarskich. Kiedy poszkodowana weszła do łazienki pozostawiła pierścionek na umywalce. Po umyciu rąk zapomniała go wziąć. Prawdopodobnie ten moment wykorzystał sprawca i zabrał pierścionek o wartości 3.ooo złotych.
 
Policjanci podjęli wczoraj interwencję przy ul.Wienieckiej, gdzie kierowca autobusu MPK został uderzony przez nieznanego sprawcę. Tuż po godz.6 kierowca MPK - 34-letni mężczyzna , wjechał na zatoczkę autobusową przy ul.Wienieckiej. Stał tam samochód osobowy. Kierowca autobusu wyszedł, aby zwrócić uwagę kierowcy BMW, że przeszkadza w prawidłowym parkowaniu MPK. Kierowca BMW dość nerwowo zareagował na zwróconą uwagę, bo uderzył mężczyznę w twarz i odjechał. Policjanci ustalają przebieg i okoliczności tego zdarzenia.



Autor: red1.kmpw
Publikacja: red1.kmpw

Powrót na górę strony