Rypińscy wodniacy wyciągnęli z wody mężczyznę
Data publikacji 26.08.2015
Policjanci rypińskiej komendy udzielili pomocy mężczyźnie, który, jak się okazało, przecenił swoje umiejętności pływackie. Aż strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć gdyby mundurowych nie było w pobliżu.
Policjanci rypińskiej komendy udzielili pomocy mężczyźnie, który, jak się okazało, przecenił swoje umiejętności pływackie. Aż strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć gdyby mundurowych nie było w pobliżu.
Od początku sezonu letniego rypińscy policjanci pełnią służby na wodach powiatu przy wykorzystaniu łodzi motorowej. Mundurowi reagują na wszelkiego rodzaju przestępstwa oraz wykroczenia, do których dochodzi na akwenach. Podczas letnich weekendów rypińskich wodniaków najczęściej spotkać można na Jeziorze Urszulewskim. To jedno z większych jezior na terenie powiatu. Jest ono wyjątkowe również z innej przyczyny. Leży na terenie dwóch powiatów znajdujących się w różnych województwach. Dlatego też, Komendant rypińskiej policji wyszedł z inicjatywą podpisania stosownego porozumienia między komendami. Daje ono możliwość patrolowania całego jeziora przez policjantów obydwu jednostek.
W piątek (14.08.15) służbę na tym jeziorze pełnili rypińscy policjanci: mł. asp. Przemysław Krusiński i sierż. Marcin Dziórlikowski. Podczas patrolu w rejonie niestrzeżonej plaży, w miejscowości Słupia, mundurowi zauważyli płynącego mężczyznę. Był daleko od brzegu. Już na pierwszy rzut oka widać było jak z sekundy na sekundę opada on z sił. Funkcjonariusze podpłynęli do niego, aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wtedy mieszkaniec Warszawy oświadczył, że nie jest w stanie dalej płynąć. Policjanci wciągnęli mężczyznę na pokład łodzi i odtransportowali na brzeg. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami, 31-latek wyjaśnił, że wypłynął po piłkę, którą fala wyniosła na środek jeziora, jednak z uwagi na dużą falę opadł z sił i nie byłby w stanie powrócić do brzegu. Aż strach pomyśleć do jakiej tragedii mogłoby dojść gdyby nie pomoc policjantów.
Mundurowi po raz kolejny apelują do wszystkich wypoczywających nad wodą o zachowanie ostrożności. Do wielu tragedii podczas letniego wypoczynku dochodzi właśnie na skutek przecenienia własnych możliwości i umiejętności oraz braku rozsądku. Pamiętajmy, że skutki nieodpowiedzialnych zachowań bardzo często bywają nieodwracalne.
st.asp. Krzysztof Rogoziński
oficer prasowy KPP w Rypinie
Od początku sezonu letniego rypińscy policjanci pełnią służby na wodach powiatu przy wykorzystaniu łodzi motorowej. Mundurowi reagują na wszelkiego rodzaju przestępstwa oraz wykroczenia, do których dochodzi na akwenach. Podczas letnich weekendów rypińskich wodniaków najczęściej spotkać można na Jeziorze Urszulewskim. To jedno z większych jezior na terenie powiatu. Jest ono wyjątkowe również z innej przyczyny. Leży na terenie dwóch powiatów znajdujących się w różnych województwach. Dlatego też, Komendant rypińskiej policji wyszedł z inicjatywą podpisania stosownego porozumienia między komendami. Daje ono możliwość patrolowania całego jeziora przez policjantów obydwu jednostek.
W piątek (14.08.15) służbę na tym jeziorze pełnili rypińscy policjanci: mł. asp. Przemysław Krusiński i sierż. Marcin Dziórlikowski. Podczas patrolu w rejonie niestrzeżonej plaży, w miejscowości Słupia, mundurowi zauważyli płynącego mężczyznę. Był daleko od brzegu. Już na pierwszy rzut oka widać było jak z sekundy na sekundę opada on z sił. Funkcjonariusze podpłynęli do niego, aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wtedy mieszkaniec Warszawy oświadczył, że nie jest w stanie dalej płynąć. Policjanci wciągnęli mężczyznę na pokład łodzi i odtransportowali na brzeg. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami, 31-latek wyjaśnił, że wypłynął po piłkę, którą fala wyniosła na środek jeziora, jednak z uwagi na dużą falę opadł z sił i nie byłby w stanie powrócić do brzegu. Aż strach pomyśleć do jakiej tragedii mogłoby dojść gdyby nie pomoc policjantów.
Mundurowi po raz kolejny apelują do wszystkich wypoczywających nad wodą o zachowanie ostrożności. Do wielu tragedii podczas letniego wypoczynku dochodzi właśnie na skutek przecenienia własnych możliwości i umiejętności oraz braku rozsądku. Pamiętajmy, że skutki nieodpowiedzialnych zachowań bardzo często bywają nieodwracalne.
st.asp. Krzysztof Rogoziński
oficer prasowy KPP w Rypinie
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2