Włamywał się i kradł co popadnie. Wpadł i ma długą listę zarzutów.
Kryminalni zatrzymali mieszkańca Inowrocławia, który zlekceważył nałożony przez prokuratora policyjny dozór i nadal popełniał przestępstwa. Policjanci zebrali przeciwko niemu dowody na podstawie, których mężczyzna usłyszał pięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Policjanci wnioskują tym razem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Na przełomie września i października policjanci zostali powiadomieni m.in. o kradzieży pojazdu i kilku włamaniach do obiektów na terenie Inowrocławia, Gniewkowa oraz gminy Rojewo. Łupem nieznanego wtedy sprawcy padło renault megane, dwa rowery, a także różnego rodzaju narzędzia, telewizor, telefon, pieniądze, a nawet mięso, konserwy czy olej, które w tym przypadku wyniósł z jednego ze sklepów w Inowrocławiu.
Kryminalni, działając nad wykryciem spraw, dzięki pozostawionym na miejscu zdarzeń śladom i uzyskanym informacjom, powiązali wszystkie te przestępstwa. Ustalili, że związek z nimi ma 31-letni mieszkaniec Inowrocławia, którego poszukiwali, ponieważ nie wywiązywał się z nałożonego na niego dozoru.
Dwa dni temu mundurowi wytropili miejsce pobytu mężczyzny i wkroczyli do jednego z mieszkań w Inowrocławiu, gdzie zatrzymali podejrzewanego. Podczas przeszukania policjanci znaleźli tam część skradzionego ze sklepu mięsa i butelki z olejem. Wczoraj śledczy postawili mężczyźnie pięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Łączne straty wynikające z jego przestępczości działalności wynoszą ponad 20 tys.zł.
Dzisiaj (8.10.15) policjanci doprowadzą go do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Gdy sprawa zakończy się aktem oskarżenia, może on trafić „za kratki” nawet na 10 lat.
Autor: asp. szt. Izabela Drobniecka
Publikacja: mł. asp. Piotr Duziak