Osięcińscy mundurowi wytropili wandala - Wiadomości - Policja Kujawsko-Pomorska

Nieletni grafficiarz

16-letni uczeń osięcińskiego gimnazjum, okazał się grafficiarzem, niszczącym znaki drogowe i ogrodzenie kościoła, do których doszło w nocy z 10 na 11 maja na terenie tej miejscowości

Szlak jego działania rozpoczyna się na ul. Rataja, nieopodal osięcińskiej remizy. 16-letni mieszkaniec Woli Skarbkowej, na co dzień uczeń osięcińskiego gimnazjum wracał do domu z baru. Widać nudziło mu się, lub oznaczenia na znakach jego zdaniem były niewystarczające, bowiem zamalował farbą w sprayu łącznie trzy znaki drogowe, w tym jeden tuż obok OSP. Dalej mijał na Placu Wolności kościół rzymsko- katolicki.; Na otaczającym świątynię murze napisał obraźliwe słowo, nie wiadomo czy pod adresem kogokolwiek, z wiernych, gdyż co autor miał na myśli, wie on sam. Dalej nieletni maszerował deptakiem ul. Matuszewskiego, gdzie dokonał dzieła zniszczenia pozostałych dwóch znaków drogowych, których treść również pokrył czarną farbą, czyniąc je nieczytelnymi.

 Osięcińscy mundurowi, wspierani przez kolegów z Radziejowa zajmujący się sprawą z wniosku miejscowego Urzędu Gminy i proboszcza parafii postawili sobie za punkt honoru ustalenie wandala. Nie trwało to długo,  prowadzone działania operacyjne, pozwoliły na wytypowanie „dowcipnisia”. Okazał się nim 16-letni mieszkaniec pobliskiej Woli Skarbkowej.

Chłopak już podczas pierwszego przesłuchania przez stróżów prawa, przyznał się do zniszczenia znaków i wykonania napisu, a tym samym do poczynienia strat materialnych łącznej wartości 1680 złotych. Już niebawem zajmie się sąd rodzinny, który będzie rozpatrywał niecne dokonania nastolatka. Rodzice nastoletniego odpowiedzialni za syna, poniosą koszty związane z naprawą szkody, której lekkomyślnie, aczkolwiek umyślnie dopuścił się.

W sumie można by na tym zakończyć niniejszy tekst, gdyby nie fakt, że tej samej nocy w tym rejonie doszło do jeszcze jednego wydarzenia- pożaru i zniszczenia w wyniku działania ognia kosza do selektywnej zbiórki odpadów. Jednak nieletni „nie wziął na siebie” tego czynu. Nadal wątek ten pozostaje w zainteresowaniu mundurowych, którzy poszukują sprawcy tego aktu wandalizmu.