Bary jest już w dobrych rękach
Najprawdopodobniej zarzuty znęcania się nad zwierzęciem usłyszy mężczyzna, który trzymał wygłodzonego i wychudzonego psa, w dodatku na łańcuchu. Widok wystraszonego i zaniedbanego czworonoga tak wzruszył dzielnicowych, że zanim wezwali lekarza weterynarii - nakarmili go własnymi kanapkami.
Wczoraj przed południem (02.12.2015r.) chełmińscy policjanci otrzymali informację, że na terenie jednej z niezamieszkałych posesji w Krusinie od dłuższego czasu pozostawiony jest sam sobie pies, w dodatku przywiązany łańcuchem do zbitej z desek, nieocieplonej budy. Z przekazanych informacji wynikało, że właściciel czworonoga bardzo rzadko zagląda do zwierzaka, aby go nakarmiać.
W celu potwierdzenia przekazanych informacji dyżurny skierował pod wskazany adres dzielnicowych. Niestety, informacja potwierdziła się. Pies był faktycznie przywiązany samym łańcuchem, bez żadnej obroży, która mogłaby uchronić go przed otarciami. Jego buda z pewnością chroniła go przed deszczem, jednak nie przed zimnem. Bary, bo tak wabi się pies, był tak bardzo wychudzony i wygłodzony, że dzielnicowi oddali mu swoje śniadanie. Jeden z policjantów widząc z jakim apetytem zwierzak zjadł kanapki, postanowił pójść do pobliskiego sklepu i dokupić kiełbasę.
O zastanej sytuacji mundurowi poinformowali powiatowego lekarza weterynarii oraz pracowników Urzędu Gminy w Lisewie. Lekarz, który przyjechał na miejsce zbadał psa i jednoznacznie stwierdził, że wymaga on szybkiej, należytej opieki oraz leczenia. Pracownicy gminy zabrali Barego na teren urzędu, gdzie w ciepłych i czystych warunkach lekarze przeprowadzą kolejne badania. Od ich wyników oraz od ustalonych okoliczności zależeć będzie kiedy i jakie zarzuty usłyszy właściciel czworonoga.
Wezwany na teren posesji 22-latek nie miał sobie nic do zarzucenia. Stwierdził, że odwiedzał i dokarmiał psa. Bez większego wahania oddał „swojego pupila” pod opiekę urzędników gminy.
Jeśli potwierdzi się, że to 22-latek dopuścił się tak poważnych zaniedbań i doprowadził do tak złego stanu psa, usłyszy zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt grozić może mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Autor: kom. Agnieszka Sobieralska
Publikacja: podinsp. Monika Chlebicz