Za swą "hojność" trafił do komendy
Najprawdopodobniej trzy zarzuty usłyszy kierowca osobowego auta, który wczoraj jadąc bez uprawnień, do tego "po kielichu" zaproponował mundurowym kilka stówek za odstąpienie od czynności. Hojnemu 54-latkowi grozi teraz kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Wczoraj po godzinie 16.00 (16.12.) policjanci z chełmińskiej drogówki patrolowali drogi gminy Stolno. Będąc w miejscowości Pilewice zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę jadącego oplem astra. Już na wstępie mężczyzna siedzący za kierownicą przyznał się mundurowym, że nie ma uprawnień do kierowania i nigdy ich nie miał. W trakcie gdy mężczyzna przyznawał się "do grzechu" policjanci wyczuli od niego woń alkoholu i postanowili sprawdzić czy przypadkiem kierowca nie popełnił dodatkowego przewinienia. Niestety, ich podejrzenia okazały się słuszne bo 54-latek "wydmuchał" prawie promil.
Gdy policjanci poinformowali mieszkańca powiatu wąbrzeskiego jakie konsekwencje prawne poniesie, ten zaproponował (jego zdaniem) idealne rozwiązanie. Poprosił mundurowych o mandat w kwocie 500 złotych za brak uprawnień i do tego zaproponował dodatkowe 500 złotych dla policjantów aby odstąpili od dalszych czynności. Gdy funkcjonariusze poinformowali go, że obiecując korzyść majątkową popełnia przestępstwo, ten podwoił stawkę o kolejne 500 złotych.
Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Po wykonaniu czynności został zwolniony. Wkrótce usłyszy zarzuty. Za obietnicę wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu oraz jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo 54-latek odpowie za jazdę bez uprawnień.
Autor: kom. Agnieszka Sobieralska
Publikacja: mł. asp. Piotr Duziak