Policjant w czasie wolnym ustalił i zatrzymał sprawcę kradzieży drewna z lasu
Do 5 lat pozbawienia wolności grozi za przywłaszczenie drewna z lasu. Taką karą zagrożony jest bydgoszczanin, który dokonywał wycinki powalonego drewna w miejscowości Bożenkowo. Namierzył go w czasie wolnym od służby policjant z zespołu „wodnego”. Razem z patrolem przewodników psów zatrzymał podejrzanego. Straty w wyniku wyrębu drzewa oszacowano na ponad 2000 złotych.
W środę (24.02.2016) jeden z policyjnych „wodniaków” będąc w czasie wolnym od służby otrzymał informację dotyczącą kradzieży. Z jego ustaleń wynikało, że w miejscowości Bożenkowo na rzece Brda ma mieć miejsce kradzież drewna. Sprawca najprawdopodobniej za pomocą łodzi transportuje wycięte drewno, a następnie przerzuca je do samochodu dostawczego.
Funkcjonariusz znając bardzo dobrze ten teren, postanowił wsiąść do prywatnego pojazdu i pojechać we wskazane miejsce. O tej sytuacji powiadomił też swojego przełożonego, który do pomocy wysłał mu patrol z przewodnikami psów. Na miejscu funkcjonariusze zauważyli przy brzegu dwie łodzie wypełnione drewnem. W związku z tym, że nie było tam nikogo zaczęli obserwować to miejsce.
Po pewnym czasie usłyszeli odgłosy pracy piły spalinowej. Policjanci od razu zorientowali się, że ktoś nieopodal zaczął „obrabiać” drewno. Do pomocy odnalezienia tej osoby wykorzystali psa tropiącego, który doprowadził ich do pobliskiej posesji. Tam zauważyli stos leżącego na ulicy drewna. Po chwili pojawił się właściciel posesji, który przyznał, że dokonał wyrębu powalonego drewna i przewiózł je do siebie na opał. Natomiast drewna z łódki, nie zdążył zabrać, ponieważ elektrownia wypuściła wodę, co spowodowało, że łódki odpłynęły kilka metrów od brzegu.
Na miejsce przyjechali Leśnicy z Nadleśnictwa Żołędowo, którzy wstępnie przeprowadzili oględziny drewna i jego gatunku. 37-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu. Sprawą zajęli się śledczy z bydgoskiego Śródmieścia, którzy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili podejrzanemu zarzut przywłaszczenia drzewa z lasu. Straty w wyniku tego przestępstwa oszacowano na blisko 2300 złotych. Za ten czyn może grozić do 5 lat więzienia. Co więcej, w razie skazania za wyrąb drzewa albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego, sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa.
Autor: podkom. Przemysław Słomski
Publikacja: podkom. Przemysław Słomski