Wiadomości

Uciekał przed policyjną kontrolą, a później był agresywny wobec funkcjonariuszy

Data publikacji 21.03.2016

Policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą zatrzymali po pościgu uciekającego kierowcę auta, któremu towarzyszyło troje pasażerów. Policjanci najwyraźniej stanęli na drodze agresywnemu 32-latkowi, dlatego znieważył funkcjonariuszy i naruszył ich nietykalność cielesną.

Do zdarzenia doszło przedwczoraj (19.03.16), wieczorem na terenie gminy Wielgie, pow. lipnowski. Wówczas, patrol z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą, wracając z interwencji, zauważył renault kangoo, którego kierowca miał włączone światła drogowe oślepiające innych kierujących, a do tego momentami nie panował nad autem. Funkcjonariusze zawrócili i ruszyli za nim, podając sygnały świetlne i dźwiękowe, aby się zatrzymał. Kierowca nie reagował na nie, tylko dodał gazu. Po przejechaniu ok. 500 metrów skręcił w drogę gruntową i dalej uciekał z wyłączonymi światłami w samochodzie. Następnie, wjechał na podwórko prywatnej posesji, gdzie wyskoczył z auta nie wyłączając silnika i dalej uciekał pieszo. Szczęście, że nikomu z trójki pasażerów nic się nie stało. Samochód bowiem, zatrzymał się po przejechaniu kilku metrów na stercie ziemi. Chwilę później, policjanci zatrzymali uciekiniera. Mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec funkcjonariuszy. Pomimo uwag, aby się uspokoił ubliżał policjantom, szarpał i popychał funkcjonariuszy. Mundurowi przywołali awanturnika do porządku. Szybko wyjaśniły się przyczyny takiego zachowania. Okazało się, że 32-latek był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Na domiar złego, funkcjonariusze ustalili, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi aż do maja 2018 roku. Mężczyzna trafił za kraty policyjnego aresztu.

Wczoraj (20.03.16) śledczy przedstawili zatrzymanemu mężczyźnie zarzuty: za jazdę po pijanemu, złamanie sądowego zakazu kierowania, znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Wkrótce podejrzany 32-latek stanie za to przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a także poważne konsekwencje finansowe. Odpowie również za popełnione wykroczenia.  

 

Autor: asp. szt. Anna Kozłowska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony