Oszukali na funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji
Często jesteśmy narażeni na próby wyłudzenia pieniędzy przez oszustów. W smutny sposób przekonała się o tym wczoraj (22.03.2016r.) 78-letnia mieszkanka Torunia. Kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych, przekazując pieniądze rzekomemu policjantowi CBŚP. Policjanci apelują o ostrożność i rozsądek.
Wczoraj (22.03.2016r.) około 15.00 78-letnia mieszkanka Torunia odebrała telefon stacjonarny. Rozmówca podał się za jej wnuczka, który chce się z nią spotkać. Po chwili telefon zadzwonił ponownie. Dzwoniący przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Poinformował kobietę, że trwa akcja przeciwko złodziejom okradającym konta bankowe. Polecił jej podać stan oszczędności oraz banki, w których ma je zgromadzone.
Następnie rzekomy policjant poprosił, aby kobieta sprawdziła jego tożsamość i połączyła się z numerem 997. Kobieta, nie odkładając słuchawki i nie rozłączając tego połączenia, sądziła, że dzwoni do komendy policji.
Dalej, rzekomy policjant zapytał o numer jej telefonu komórkowego. Gdy pokrzywdzona przekazała, że takiego telefonu nie posiada, dzwoniący poprosił o podanie adresu.
Po kilku minutach do mieszkania 78-latki zapukał mężczyzna. Pokazywał odznakę policyjną zawieszoną na ubraniu. Miał telefon komórkowy, który dał kobiecie. Przez ten aparat przekazał dalsze instrukcje, m.in udania się do banków i zlikwidowania lokat. Rozmówca instruował pokrzywdzoną, aby pieniądze włożyć do koperty. Po wyjściu z ostatniego z banków do 78-latki podszedł mężczyzna, któremu przekazała koperty z pieniędzmi. Niestety, gdy kobieta zorientowała się, że została oszukana, było już za późno. Sprawę zgłosiła do Komisariatu Policji Toruń Śródmieście.
Dzisiaj wiadomo, że tylko wczoraj oszuści podjęli kilka prób na terenie Torunia. Funkcjonariusze odebrali sześć podobnych zgłoszeń o usiłowaniu wyłudzeń pieniędzy identyczną metodą, jak opisana powyżej. Na szczęście te osoby skojarzyły apele policji, nie dały się oszukać.
Jak działają sprawcy?
Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują połączenie na telefon stacjonarny, podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Zmieniony głos tłumaczą chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje.
Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji na temat rozmówcy i posiadanych przez niego oszczędności.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują, że pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców.
Mówią także, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a rzekomi oszuści mają do niej łatwy dostęp.
Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.
Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
· Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
· Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie.
· Zadzwońmy do kogoś z rodziny. Zapytajmy czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.
· Policjanci NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy.
· Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy.
Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska