Z włamania do szpitala, ze szpitala do policyjnego aresztu
Świeccy policjanci zatrzymali 42-latka podejrzanego o włamanie do domu w budowie. Zatrzymany włamywacz podczas „roboty” doznał poważnego urazu nogi i trafił do szpitala, a stamtąd do policyjnego aresztu. Z tej racji, że przestępstwo to popełnił w warunkach recydywy może mu grozić znacznie wyższa kara niż 10 lat pozbawienia wolności.
Na początku kwietnia świeccy kryminalni zostali zawiadomieni przez pokrzywdzonego, że nieznany sprawca w nocy dokonał włamania do domu w budowie. Na miejscu policjanci, podczas oględzin w budynku, ujawnili plamy krwi. W trakcie dalszych czynności w okolicy, funkcjonariusze zauważyli porzucone przedmioty pochodzące z włamania. Kryminalni, po analizie zgromadzonego materiału dowodowego, sprawdzili świecki szpital. Okazało się, że tej nocy do szpitala trafił 42-letni mieszkaniec Świecia z poważnym urazem nogi.
Mężczyzna w miniony poniedziałek (11.04.16), po zakończonej hospitalizacji, został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, jako podejrzany o kradzież z włamaniem właśnie do tego budynku. Jak się okazało, zatrzymany, podczas włamania spadł z wysokości i doznał poważnego urazu nogi.
Wczoraj (12.04.16) pechowy włamywacz usłyszał zarzut. Za przestępstwo to kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia, jednak podejrzany czyn ten popełnił w warunkach recydywy, dlatego może mu grozić znacznie wyższa kara.
Autor: asp. szt. Maciej Rakowicz
Publikacja: Kamila Ogonowska