Zgłosił kradzież, bo zapomniał, że zaparkował w innym miejscu
Po kilku godzinach od zgłoszenia o kradzieży auta samochód znalazł się … na parkingu kilka ulic dalej. Właściciel zapomniał, że zostawił samochód w innym miejscu niż zwykle.
Wczoraj (30.05.16) po 19.00 do dyżurnego włocławskich mundurowych wpłynęło zawiadomienie od właściciela hondy, o kradzieży auta na jego szkodę.
Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 67-letni właściciel samochodu zaparkował go w godzinach południowych na parkingu przy bloku na ul.Żytniej, gdzie mieszkał. Po południu, kiedy wyszedł z mieszkania spostrzegł, że auta nie ma. Natychmiast zgłosił to policjantom. Mundurowi rozpytali właściciela co do okoliczności pozostawienia auta na parkingu i rozpoczęli jego poszukiwania.
Kilka godzin później, po 23.00 dyżurny otrzymał kolejną informację od właściciela hondy o jej … odnalezieniu samochodu. Mężczyzna przyznał, że zupełnie zapomniał o tym, że podjechał autem pod jeden ze sklepów przy ul. Barskiej i tam go pozostawił na parkingu.
O tym, że właśnie tam stoi prawdopodobnie jego honda powiadomił go jeden z sąsiadów, który dowiedział się od znajomego o kradzieży na jego szkodę.
Autor: nadkom. Małgorzata Marczak
Publikacja: Kamila Ogonowska