Włamywacze trafili do celi
W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali na gorącym uczynku dwóch włamywaczy. 30-latek został zatrzymany przez mundurowych wewnątrz garażu, do którego się włamał, a jego 18-letni kompan stał w tym czasie „na czatach”. Starszy z mężczyzn w przeszłości wchodził w konflikt z prawem i odpowie jako wielokrotny recydywista. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Wczorajszej nocy (30/31.05.16), krótko po północy dyżurny komisariatu na toruńskim Rubinkowie otrzymał zgłoszenie od anonimowej osoby zaniepokojonej hałasami, które dochodziły z kompleksu garażowego przy ul. Cedrowej. Dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce policjantów. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili co dzieje się w tym miejscu. W jednym z garaży zauważyli włamywacza. 30-latek sforsował dach garażu i w środku szukał łupów do zabrania. Kilkadziesiąt metrów dalej na tzw. „czujce” stał jego 18-letni kompan. Włamywacze trafili prosto do radiowozu, a stamtąd do celi.
Obydwaj już usłyszeli zarzuty usiłowania włamania. Młodszemu z nich grozi do 10 lat więzienia. Starszego natomiast czekają surowsze konsekwencje.
Kryminalni podejrzewali, że nie było to jedyne włamanie, którego dopuścił się ten mężczyzna. Wnikliwa analiza śladów i dowodów zebranych w toku innych spraw wykazała, że 30-latek stoi również za włamaniami do kolejnych dwóch garaży w tym rejonie. Do obydwu z nich doszło na przełomie kwietnia i maja tego roku. Skradł z nich narzędzia i inne rzeczy, które mógł łatwo spieniężyć. 30-latek w przeszłości wchodził w konflikt z prawem, był już karany, za włamania i odpowie jako wielokrotny recydywista. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Autor: sierż. szt. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska