Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Chciał przekupić policjantów, żeby nie stracić prawa jazdy

Data publikacji 11.07.2016

Policjanci z mogileńskiej "drogówki" zatrzymali kierowcę toyoty, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o 53 km/h. Mężczyzna, aby nie stracić na 3 miesiące prawa jazdy, usiłował wręczył funkcjonariuszom 500 złotych łapówki. Kilkanaście minut później siedział już zatrzymany w komisariacie, oczekując na zarzuty. Grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w sobotę (09.07.16) o godzinie 16:45. Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w videorejestrator na krajowej 25 . W miejscowości Wronowy funkcjonariusze zmierzyli prędkość przejeżdżającej tamtędy toyocie rav4. Urządzenie wskazało w obszarze zabudowanym 103 km/h, czyli o 53 km/h za dużo. Pojazd został zatrzymany do kontroli.   

Kierującym okazał się 50–letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego. Kontrola przebiegała najnormalniej w świecie do czasu, kiedy policjant ogłosił kierowcy, że za popełnione wykroczenie nałoży na niego mandat w wysokości 400 złotych i obciąży jego konto 10 punktami karnymi, zatrzyma również na 3 miesiące prawo jazdy. Mężczyzna nie chciał przyjąć do wiadomości możliwości utraty posiadanych uprawnień, więc postanowił przekupić policjantów. W zamian za odstąpienie od zatrzymania dokumentu, usiłował wręczyć, kładąc na siedzeniu radiowozu 500 złotych.   

Zdziwił się, kiedy został poinformowany, że zostaje zatrzymany w związku z wręczeniem łapówki i, że oprócz odpowiedzialności za wykroczenie poniesie także odpowiedzialność za przestępstwo. 50–latek kilkanaście minut później siedział już zatrzymany w komisariacie, oczekując na zarzuty. Niebawem odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Grozi mu kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.


 

Autor: mł. asp. Tomasz Bartecki
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony