Wiadomości

Tragiczny finał poszukiwań na jeziorze Rudnica

Data publikacji 31.08.2016

Po dwóch dniach poszukiwań przy pomocy specjalistycznego sprzętu, którym dysponują strażacy, znaleziono ciało 38-latka. Mężczyzna wpadł do jeziora wraz z kolegą po zderzeniu się kajaków. Pomógł znajomemu wydostać się z wody, ale sam zniknął pod taflą.

Przypomnijmy: zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na jeziorze Rudnica w powiecie tucholskim do policji wpłynęło w minioną niedzielę (28.08.16) około 17.30. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że trzech mieszkańców gm. Chojnice (w wieku 38, 29 i 27 l.) pływało po jeziorze dwoma kajakami. W pewnym momencie kajaki te zderzyły się ze sobą i dwóch mężczyzn wpadło do wody. Jeden z nich, 27-latek, nie umiał pływać. 38-letni kolega udzielił mu pomocy, jednak po wyłowieniu towarzysza sam zniknął w wodzie.

Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali pomoc. Mimo podjętych przez policjantów, strażaków i pracowników WOPR poszukiwań, 38-latka przed zmierzchem nie udało się odnaleźć. Wtedy też działania  poszukiwawcze zostały przerwane. Akcję, w której brali też udział strażacy z Państwowej Straży Pożarnej z Tucholi, Bydgoszczy i Torunia wznowiono nastepnego dnia. To na  wyposażeniu tych ostatnich znajduje się specjalistyczny sprzęt wykorzystywany przy tego typu sytuacjach. W poszukiwaniach aktywnie uczestniczyli też strażacy ochotnicy z Raciąża i Cekcyna, ale działania te nie przyniosły rezultatu.

Dopiero wczoraj (30.08.16) około 17.30 ok. 50 m od miejsca, w którym 38-latek wpadł do wody wyłowiono jego ciało. Policjanci obecni na miejscu przeprowadzili oględziny. Wstępne ustalenia wykluczyły, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Prowadzone pod nadzorem prokuratury śledztwo wyjaśni wszystkie okoliczności zdarzenia.

Autor: mł. asp. Justyna Janiak
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony