Po pijanemu uderzył autem w ogrodzenie i uciekł, ale ... zostawił ślady
Pijany kierowca spowodował kolizję, w trakcie której zgubił tablicę rejestracyjną. Dzięki temu policjanci wiedzieli kogo mają szukać, ale nie zastali go w miejscu zamieszkania. Mimo to mundurowi szybko odnaleźli uciekiniera, ponieważ pozostawiał za sobą na jezdni ślady oleju.
Dyżurny policji w Golubiu-Dobrzyniu otrzymał zgłoszenie, że na Osiedlu Leśnym kierujący samochodem uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, po czym pośpiesznie odjechał. Przybyli na miejsce funkcjonariusze na podstawie tablicy rejestracyjnej, która odpadła podczas uderzenia ustalili właściciela pojazdu. Niestety, w miejscu zamieszkania nie było ani pojazdu, ani kierowcy.
Mundurowi nie dali za wygraną. Widząc na drodze ślady oleju i podejrzewając, że mogą one należeć do uciekiniera postanowili sprawdzić dokąd one prowadzą.
I tym razem przeczucie ich nie myliło, bo dojechali wprost do garażu, gdzie znajdował się 46-latek. Mężczyzna był pijany. Kontrola stanu trzeźwości wykazała u niego ponad 2 promile. Mieszkaniec miasta trafił do policyjnego aresztu.
Następnego dnia, jak wytrzeźwiał, zostały mu przedstawione zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji drogowej. Mężczyzna stracił zarówno prawo jazdy, jak i dowód rejestracyjny uszkodzonego auta.
Autor: mł. asp. Justyna Skrobiszewska
Publikacja: Kamila Ogonowska