Myśleli, że "stówka" wszystko załatwi
O tym, że wręczanie „łapówek” jest przestępstwem przekonała się pijana kobieta i kierowca nieposiadający uprawnień. W zamian za odstąpienie od czynności służbowych każde z nich zaproponowało policjantom „stówkę”. Za taką ...
O tym, że wręczanie „łapówek” jest przestępstwem przekonała się pijana kobieta i kierowca nieposiadający uprawnień. W zamian za odstąpienie od czynności służbowych każde z nich zaproponowało policjantom „stówkę”. Za taką propozycję i każdą inną tego typu, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Wczoraj w południe dyżurny komendy miejskiej w Toruniu otrzymał informację, że na poboczu drogi krajowej nr 1, pomiędzy Łysomicami, a Toruniem leży kobieta. Policjanci, którzy pojechali sprawdzić zgłoszenie rzeczywiście znaleźli śpiącą 35-latkę. Gdy mundurowi ją obudzili i zaczęli rozmawiać, poczuli od niej woń alkoholu. Ich przypuszczenia potwierdził alkotest. Kobieta była pijana, miała w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Gdy usłyszała, że zostanie przewieziona do izby wytrzeźwień, włożyła w służbowy notatnik jednego z policjantów 100zł.
Taką samą kwotę zaproponował policjantom zatrzymany w piątek (8 sierpnia) na ul. Nowej w Nakle nad Notecią, kierowca peugeota. Podczas kontroli okazało się, że siedzący za kierownicą 30-latek nie posiadał uprawnień, ponieważ jakiś czas temu zostały mu one cofnięte. By uniknąć konsekwencji w dowód rejestracyjny włożył stuzłotowy banknot i podał jednemu z policjantów. Wówczas usłyszał, że popełnił przestępstwo i został zatrzymany.
Teraz zarówno jemu, jak i kobiecie zgodnie z art. 229 § 3 kodeksu karnego grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2