Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Kłamstwo na alibi

Data publikacji 21.08.2008

Pijany kierowca hondy przyjechał zapytać policjantów o radę. Chciał bowiem uniknąć kłopotów rodzinnych. Tych być może uniknął, ale narobił sobie innych problemów, zdecydowanie znacznie poważniejszych.



Wczoraj ...

Pijany kierowca hondy przyjechał zapytać policjantów o radę. Chciał bowiem uniknąć kłopotów rodzinnych. Tych być może uniknął, ale narobił sobie innych problemów, zdecydowanie znacznie poważniejszych.

 

 

Wczoraj nad ranem pod Posterunek Policji w Chodczu w powiecie włocławskim zajechała honda accord, z której wysiadł mężczyzna. Przyszedł on do policjantów z prośbą o radę, jak postępować w przypadku kolizji samochodu ze zwierzęciem. Z jego relacji wynikało, że spotkało go takie przykre zdarzenie i nie wie co teraz ma zrobić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podczas rozmowy policjanci poczuli od niego alkohol. Wskaźnik alkotestu potwierdził ich przypuszczenia. 31-letni kierowca hondy miał w swoim organizmie 1,38 promila alkoholu. Jak się później okazało jego opowieść była fikcją, a informacje na temat postępowania po kolizji pojazdu ze zwierzęciem były mu potrzebne jako alibidla żony. Teraz bez względu na to czy małżonka uwierzy w jego opowieści za jazdę po pijanemu grozi mu nawet do 2 lat więzienia.

 

 

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony