Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Zgłosił rozbój, którego nie było

Data publikacji 14.12.2016

Dwa lata pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który zawiadomił policjantów z Wyżyn o rozboju z użyciem noża. Byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że do przestępstwa nie doszło, a „pokrzywdzony” wymyślił sobie tę historię ze względu na problemy finansowe.

28-latek w marcu 2016 roku zawiadomił policjantów z komisariatu na Wyżynach o rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna składając zawiadomienie w tej sprawie  twierdził, że czterech nieznanych mu mężczyzn napadło go na ulicy Toruńskiej. Grożąc użyciem noża ukradli mu m.in. telefon komórkowy, zegarek, bransoletę, łańcuszek oraz portfel z dokumentami o łącznej wartości 1200 złotych.

Działania kryminalnych z Wyżyn pozwoliły nabrać podejrzeń co do tego, czy opisywane zdarzenie w ogólne miało miejsce. Policjanci dotarli do lombardu w Bydgoszczy, który w ofercie miał skradziony w marcu telefon komórkowy. W związku z tym, że mieli już podejrzenia, iż do przestępstwa rozboju w ogóle nie doszło, nie zdziwił ich fakt, że osobą która widniała na umowie kupna - sprzedaży telefonu był sam „pokrzywdzony”. Przy podpisywaniu przedmiotowej umowy mężczyzna posłużył się również swoim rzekomo skradzionym dowodem osobistym.

W związku z tym policjanci przesłuchali „pokrzywdzonego” 28-latka. Mężczyzna stwierdził, że zawiadomił policję o niepopełnionym przestępstwie, gdyż miał problemy finansowe. Teraz musi liczyć się z poniesieniem odpowiedzialności karnej za fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Autor: st.asp. Lidia Kowalska
Publikacja: st.asp. Lidia Kowalska

Powrót na górę strony