Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Odpowie za zgłoszenie przestępstwa, którego nie było

Data publikacji 16.12.2016

Włocławscy policjanci ustalili, że zgłoszenie przez kobietę porwania, nie polega na prawdzie. Teraz sprawa zachowania 33-latki trafi do sądu z wnioskiem o ukaranie. Policjanci za wywołanie niepotrzebnej czynności wnioskują również o zastosowanie środka karnego w postaci nawiązki.

Dyżurny włocławskich policjantów otrzymał zgłoszenie o niepokojącej treści. Dzwoniąca kobieta poinformowała, że została porwana przez nieznanego mężczyznę.
Ze szczątkowych informacji, które zebrali mundurowi wynikało, że znajduje się ona w samochodzie, jest najprawdopodobniej we Włocławku, ale nie potrafi określić dokładnie gdzie, ponieważ jest spoza tego miasta.

Wszystkie policyjne patrole natychmiast zostały poinformowane o zaistniałym zdarzeniu. W poszukiwania wytypowanego auta, w którym miała znajdować się porwana  zaangażowani zostali również policjanci ościennych jednostek m.in. Lipna i Radziejowa. Przez wiele godzin włocławscy mundurowi podejmowali różne działania, aby odnaleźć kobietę, która poinformowała o swojej dramatycznej sytuacji. Funkcjonariusze kontaktowali się z rodziną, sprawdzali również inne miejsca m.in. hotele. To właśnie w jednym z nich, kilka godzin po zgłoszeniu, odnaleźli rzekomo porwaną kobietę. Jak się okazało prawda była jednak zgoła inna.

Policjanci ustalili, że zamieszkująca w Gorzowie 33-latka przyjechała taksówką do swego znajomego we Włocławku. Spotkała się z nim w lokalu, razem pili alkohol. Kiedy jednak okazało się, że mężczyzna nie jest „tym jedynym” kobieta zadzwoniła na policję informując, że została porwana. Po czym spokojnie trafiła do jednego z hoteli, gdzie została zatrzymana.

33-latka była nietrzeźwa, trafiła do policyjnego aresztu. Nie potrafiła wytłumaczyć co spowodowało, że zachowała się w ten sposób. Kobieta odpowie teraz za wprowadzenie policjantów w błąd. Sprawa została przekazana do sądu z wnioskiem o ukaranie.

Włocławscy policjanci skierowali również wniosek do Sądu Rejonowego we Włocławku o zastosowanie środka karnego w postaci nawiązki.

Autor: nadkom. Małgorzata Marczak
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony