Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Kolejny rozbójnik podzielił los kompanów

Data publikacji 21.02.2017

Zatrzymany przez grudziądzkich policjantów czwarty podejrzany o rozbój podzielił los kompanów. Z tą tylko różnicą, że tymczasowo "posiedzi" za kratami miesiąc dłużej. Sprawcy wtargnęli do jednej z firmy skąd skradli kasetkę z pieniędzmi wcześniej terroryzując będącego w środku portiera. Rozbójnikom grozi kara od 3 do 12 lat więzienia.

Przypomnijmy: do zdarzenia doszło tydzień temu (14.02.17). Wtedy, dyżurny grudziądzkiej policji został zaalarmowany o tym, że wieczorem dwóch zamaskowanych sprawców wtargnęło do pomieszczenia biurowego jednej z firm mieszczącej się przy ul. Dworcowej w Grudziądzu. Napastnicy rozpylili gaz, sterroryzowali portiera, który był w środku, a następnie zabrali kasetkę z pieniędzmi.

Policjanci zabezpieczyli monitoring, przeprowadzili oględziny oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Podjęte działania pozwoliły na wytypowanie sprawców rozboju. Według śledczych uczestniczyło w nim czterech mężczyzn w wieku 31, 29, 23 i 21 lat.

Trzech z nich policjanci zatrzymali w miniony piątek (17.02.17). Prokurator, na podstawie zgromadzonych przez kryminalnych dowodów, postawił im zarzuty. W sobotę (18.02.17) natomiast w sądzie zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu całej trójki na dwa miesiące.

Wczoraj (20.02.17) rano policjanci zatrzymali ostatniego ze sprawców rozboju. Jeszcze tego samego dnia usłyszał w prokuraturze zarzuty, natomiast dzisiaj w sądzie zapadła decyzja, że 3 najbliższe miesiące spędzi za kratami.

Rozbójnikom grozi katra od 3 do 12 lat więzienia.

Funkcjonariusze odzyskali również skradzioną kasetkę z pieniędzmi.

Autor: st. sierż. Maciej Szarzyński
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony