Policjanci z psami szybko znaleźli zaginionego 12-latka
Brodniccy policjanci wczoraj wieczorem poszukiwali 12-latka, który rano wyszedł do szkoły i nie powrócił do miejsca zamieszkania. Zaniepokojona matka, która przez kilka godzin na „własną rękę” próbowała odnaleźć syna ostatecznie "dała za wygraną" i powiadomiła funkcjonariuszy. Do działań skierowano kilkudziesięciu policjantów i strażaków, w tym dwóch przewodników z psami tropiącymi i to właśnie oni, w niewiele ponad godzinę, znaleźli chłopca.
Wczoraj (7.03.17) około 21.00 brodnicki dyżurny otrzymał telefon od zaniepokojonej mieszkanki Jabłonowa Pomorskiego, która poinformowała, że jej 12-letni syn nie wrócił ze szkoły do domu. Jak się okazało, chłopiec poszedł na zajęcia na 7.30 i był na nich do 12.30. Po czym opuścił teren szkoły i ślad po nim zaginął.
Roztrzęsiona matka, najpierw sama szukała syna, a gdy to nie przyniosło efektu powiadomiła brodnickich policjantów. Dyżurny, który przyjął zgłoszenie, natychmiast na miejsce skierował 16 policjantów, w tym dwóch przewodników z psami tropiącymi. Do pomocy przyłączyli się miejscowi strażacy. Około 22.20 dyżurny otrzymał informację od patrolu z psami, że odnaleźli zaginionego na drodze, około kilometra od miejsca zamieszkania. Szczęśliwie odnalezionym chłopcem zajęła się załoga pogotowia.
Autor: st. asp. Agnieszka Łukaszewska
Publikacja: Kamila Ogonowska