Areszt za falszywe alarmy bombowe
Zarówno zleceniodawca, jak i wykonawca telefonów informujących o rzekomym podłożeniu bomb we włocławskich sądach najbliższe 3 miesiące spędzą za kratami. Tak zadecydował sąd na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przez wnikliwych policjantów. Obaj odpowiedzą za fałszywe zawiadomienie o zdarzeniu zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób wiedząc, że takie nie istnieje. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy: kilkanaście dni temu do włocławskich mundurowych wpłynęły anonimowe informacje o niepokojącej treści. Wynikało z nich, że w budynkach włocławskich sądów znajdują się materiały wybuchowe. Każdorazowo, natychmiast policjanci podejmowali zdecydowane działania. Na miejscu zjawiała się ekipa specjalistów, przewodników z psami do wyszukiwania materiałów wybuchowych oraz inne służby wspomagające. W obawie przed niebezpieczeństwem dla personelu i petentów podejmowano decyzję o ewakuacji.
W działania zaangażowanych było wielu funkcjonariuszy. Na szczęście w każdym z przypadków okazywało się, że były to informacje nieprawdziwe.
To nie był oczywiście koniec tych spraw, bowiem zadaniem policjantów było namierzenie sprawcy, bądź sprawców tych fałszywych alarmów. Po kilku dniach wytężonej, skrupulatnej pracy mundurowi osiągnęli swój cel. Ustalili, że w sprawę zamieszani są dwaj mężczyźni (28 i 30l.). Okazało się, że starszy z nich nie chcąc uczestniczyć w sądzie w toczącej się przeciwko niemu sprawie przypadkowo napotkanemu mężczyźnie zaproponował wykonanie telefonu z informacją o podłożonej bombie. Za tę „przysługę” zaoferował 50 złotych. 28-latek przystał na tę propozycję. Mężczyźni są podejrzani o dwa fałszywe alarmy z 27 lutego i 10 marca.
Obaj sprawcy wczoraj (17.03.17) w prokuraturze usłyszeli zarzuty z art. 224a tj. fałszywego zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób wiedząc, że takie nie istnieje. Śledczy wnioskowali o ich tymczasowe aresztowanie. Jeszcze tego samego dnia w sądzie zapadła decyzja, że 3 najbliższe miesiące spędzą obaj za kratami.Grozi im do 8 lat więzienia.
Autor:
Publikacja: Kamila Ogonowska