Przypadek, który ocalił kobiecie życie
Szybka reakcja dzielnicowych prawdopodobnie uratowała życie 67-letniej kobiecie. Policjanci podczas obchodu rejonu zauważyli na klatce schodowej wydobywający się z jednego z mieszkań dym. Jak się okazało, wewnątrz znajdowała się kobieta mająca trudności w poruszaniu się. Policjanci bez chwili namysłu pomogli jej wyjść z zadymionego mieszkania.
Sierż. szt. Piotr Gontarek i mł. asp. Dariusz Wołczek pełniąc wczorajszą (23.03.17) służbę z pewnością nie przewidywali, że uratują ludzkie życie.
Po 17.00 dzielnicowi, wykonując swoje zadania w swoim rejonie, w czasie obchodu ulicy Jodłowej zauważyli na klatce schodowej wydobywający się z jednego z mieszkań na I piętrze gęsty, duszący dym. Natychmiast zareagowali. Na pukanie do drzwi nikt nie reagował. Kiedy je otworzyli i zapytali czy ktoś jest w środku usłyszeli cichą odpowiedź. Okazało się, że w pokoju siedzi kobieta mająca trudności w poruszaniu się co uniemożliwiło jej samodzielne wyjście z zadymionego pomieszczenia. Mundurowi nie zwlekając ani chwili wyprowadzili 67-latkę na zewnątrz, na świeże powietrze. Kobieta trafiła pod opiekę rodziny.
Okazało się, że zapaliło się plastikowe wiaderko ze śmieciami i niedopałkami papierosów.
Na szczęście nie doszło do tragedii tylko dzięki temu, że policjanci tak naprawdę przez przypadek znaleźli się w odpowiednim miejscu i w odpowiedniej chwili.
Program „Dzielnicowy Bliżej Nas” i zmiana filozofii funkcjonowania oraz pracy dzielnicowych pozwala na poświęcenie większej części służby na obchód i spotkania z mieszkańcami co zbliża dzielnicowych do mieszkańców. Częściej można ich spotkać w swoim rejonie, poznać ich, a także skorzystać z rad, jeśli jest taka potrzeba.
Przykład dzielnicowych z Włocławka, którzy byli akurat tam, gdzie byli potrzebni, pokazuje, że idea ta ma sens. Choć bezsprzecznie w tej sprawie rolę odegrał także „szczęśliwy zbieg okoliczności”.
Autor: nadkom. Małgorzata Marczak
Publikacja: Kamila Ogonowska