Okradał pracodawcę, usłyszał 50 zarzutów
Przedstawiciel jednej z firm zgłosił policjantom z komisariatu na toruńskim Rubinkowie, że w jego magazynach brakuje towaru. Kryminalni dokładnie prześledzili obieg faktur i zleceń w przedsiębiorstwie. Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że to 45-letni pracownik firmy wprowadzał w błąd swojego pracodawcę i wyłudzał towar z magazynu. Zamiast przekazać go do odbiorców sprzedawał zatrzymując pieniądze dla siebie. Mężczyzna usłyszał 50 zarzutów!
W ubiegłym tygodniu (29.03.17) policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali 45-latka podejrzewanego o sfałszowanie faktur i liczne wyłudzenia. Zgłoszenie w tej sprawie stróże prawa otrzymali od przedstawiciela hurtowni spożywczo-chemicznej. Przedsiębiorca zawiadomił policjantów o brakach w firmowym magazynie. Pokrzywdzony wycenił straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kryminalni dokładnie prześledzili obieg faktur i zleceń w przedsiębiorstwie. Wstępne ustalenia wskazywały na 45-latka, który był zatrudniony w tej firmie jako przedstawiciel handlowy. Okazało się, ze był to "strzał w dziesiątkę".
Funkcjonariusze zebrali materiał dowodowy świadczący o tym, że zatrzymany przez nich mężczyzna okradał swojego pracodawcę od kilkunastu tygodni. Do obowiązków nieuczciwego pracownika należało między innymi składanie zamówień w imieniu klientów firmy i dostarczanie towaru do kupujących. Mężczyzna wpadł na pomysł, by składać fikcyjne zamówienia w firmowym magazynie. Na podstawie sfałszowanych faktur pobierał towar, po czym sprzedawał go innym przedsiębiorcom. Pieniądze za sprzedany towar trafiały do jego kieszeni zamiast na konto pracodawcy.
45-latek usłyszał w sumie 50 zarzutów poświadczenia nieprawdy w dokumentacji i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Za te przestępstwa grozi mu do 8 lat więzienia.
Autor: sierż. szt. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska