Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Łańcuch dobrych serc

Data publikacji 03.08.2017

Każdy dzień policyjnej służby jest inny i niesie ze sobą różne wydarzenia. Do takiego doszło w powiecie inowrocławskim, gdzie zderzyły się dwa samochody. Podczas wypadku zaginął pies podróżujący wraz z właścicielami jednym z aut. Odnalazła go mieszkanka Wierzchosławic, która zamieściła w internecie ogłoszenie. Jednocześnie zaginięciem zwierzęcia zajął się policjant i tak dzięki przekazywanej między sobą informacji psiak wrócił do domu.

Jakiś czas temu (16.07.17) w Szadłowicach, pow. inowrocławski, doszło do wypadku drogowego. Zderzyły się tam dwa auta ford i opel. W wyniku zdarzenia 5 osób: dwaj kierowcy oraz troje pasażerów z drugiego auta, w tym dwoje dzieci w wieku 11 i 16 lat, zostało poszkodowanych i trafiło do szpitala.

Nikt wówczas nie wiedział, że rodzina, która jechała oplem podróżowała z psem. Zwierzak, podczas akcji ratunkowej, wydostał się z pojazdu i zaginął.

Niezależnie od okoliczności zdarzenia drogowego, jedna z mieszkanek Wierzchosławic, zainteresowała się wałęsającym psem i przygarnęła go. Rozpoczęła też, na własną rękę, poszukiwania właścicieli umieszczając w internecie komunikat  „znalazłam psa”. Nie miała pojęcia, że należy on do osób, które ucierpiały podczas wypadku w Szadłowicach.

Policjant z inowrocławskiej "drogówki" mł. asp. Marek Roliński, gdy tylko dowiedział się, że poszkodowanej w wypadku rodzinie zaginął pies zainteresował się sytuacją. Informację na ten temat „puścił” w obieg wśród swoich znajomych. Ta pomoc okazała się bezcenna. Po kilku dniach dotarła do policjanta informacja, że jakaś pani spod Gniewkowa przygarnęła psa i zamieściła komunikat. „Wytropiła” to znajoma funkcjonariusza, która przesłała mu zdjęcie zamieszczone w internecie. Policjant pojechał do szpitala, by okazać je właścicielce. Jednak jej stan był na tyle poważny, że nie było z nią kontaktu. I tu do pomocy włączył się personel medyczny szpitala, który ustalił rodzinę hospitalizowanej kobiety. Z mieszkającymi aż w Białymstoku bliskimi poszkodowanej skontaktował się policjant i przesłał im zdjęcie psa. Jak się okazało była to wlaśnie zaginiona Dejzi.

Dzięki zaangażowaniu mieszkanki Wierzchosławic, policjanta, personelu medycznego i innych ludzi o dobrych sercach psiak wrócił do domu ku radości zmartwionych właścicieli.

 

Autor: asp. szt. Izabella Drobniecka
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony