Pijany wjechał do rowu i… poszedł do domu spać
Policjanci grudziądzkiej komendy zatrzymali 39-latka, który w jednej z miejscowości powiatu spowodował kolizję drogową, wjeżdżając samochodem osobowym do rowu, po czym… poszedł do domu spać. Funkcjonariusze trafili do jego miejsca zamieszkania po śladach krwi prowadzących od rozbitego auta do drzwi posesji. Alkotest wykazał, że kierowca ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Dzisiaj (22.09.17), krótko przed 1:00 w nocy Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu otrzymał zgłoszenie o aucie, które wjechało do rowu w jednej z miejscowości. Gdy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia potwierdzili, że w rowie stoi volkswagen polo. W pobliżu nie było kierowcy, ani żadnych świadków. W pojeździe, jak i koło niego, były za to ślady krwi, po których mundurowi dotarli do jednej z pobliskich posesji. Pomimo pukania nikt nie otworzył funkcjonariuszom drzwi. Na miejsce zostali wezwani strażacy, dzięki którym weszli do środka budynku.
Wewnątrz znajdował się zakrwawiony mężczyzna, który… spał. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec powiatu grudziądzkiego. Mężczyzna miał widoczne rozcięcie na głowie, które zaklejone było… taśmą klejącą. 39-latek był również pod wyraźnym wpływem alkoholu. Alkotest wykazał, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Z uwagi na obrażenia ciała, mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie dodatkowo pobrano od niego krew na zawartość alkoholu.
Teraz postępowanie 39-latka oceni Sąd. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności.
Autor: sierż. szt. Maciej Szarzyński
Publikacja: Kamila Ogonowska