Kradł samochody, trafił za kraty
Kryminalni z toruńskiej komendy zatrzymali 20-latka, który ma na koncie cztery kradzieże samochodów. Mężczyzna forsował w autach zamki, odjeżdżał nimi, by po krótkim czasie porzucić. Od połowy sierpnia jego łupem padł volkswagen golf, mazda i dwa volkswageny T4. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.
W sobotę (11.11.17) kryminalni z toruńskiej komendy zatrzymali 20-latka, którego podejrzewali o kradzieże samochodów. Policjanci zebrali dowody świadczące o tym, że mężczyzna dokonał czterech przestępstw. 20-latek w połowie sierpnia sforsował zabezpieczenia volkswagena T4 zaparkowanego przy ul. Szczanieckiego. Uruchomił auto i przejechał nim kilka kilometrów. Potem porzucił pojazd na jednej z ulic miasta.
Kolejne auto (tej samej marki co poprzednio) padło jego łupem w połowie września. Samochód był zaparkowany na ul. Wojska Polskiego. Po pokonaniu fabrycznych zabezpieczeń 20-latek odjechał autem z parkingu. Po kilkuset metrach zakopał samochód na jednej z gruntowych ulic Mokrego Przedmieścia. Tam też mężczyzna go pozostawił.
Następne auto mężczyzna ukradł w połowie października. Tym razem był to volkswagen golf zaparkowany przy ul. Kościuszki. Mężczyzna, podobnie jak poprzednio, po przejechaniu samochodem kilku kilometrów porzucił je.
Czwarty samochód mężczyzna ukradł kilka dni później z ul. Świętopełka. Tym razem jego łupem padła mazda. Schemat jego działania był podobny. Uruchomił pojazd i odjechał nim. Auto porzucił na jednej z toruńskich ulic.
Wczoraj (13.11.17) mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdów. Prosto z policyjnej celi trafił do zakładu penitencjarnego, gdyż ciążą na nim wyroki za wcześniejsze kradzieże i włamania. Spędzi tam najbliższe kilkanaście miesięcy.
Teraz 20-latkowi grozi dodatkowo do 8 lat więzienia.
Autor: mł. asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska