Zdradził ich zapach marihuany wydobywający się z auta
Policjanci z Białych Błot zatrzymali dwóch mężczyzn mających związek z narkotykami. Jeden z nich miał przy sobie działkę tego rodzaju substancji, a drugi kierował pojazdem pod ich wpływem. Ponadto okazało się, że ma on również inne przewinienia na koncie.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia telefonicznego, które otrzymał wczoraj (26.02.2018) około godziny 1.40 dyżurny bydgoskiej komendy. Dotyczyło ono pojazdu zaparkowanego przy ul. Fortecznej w Białych Błotach. Z otrzymanych informacji wynikało, że siedzący w pojeździe mężczyźni słuchają głośno muzyki.
Skierowani na miejsce policjanci z Białych Błot we wskazanym miejscu zastali zaparkowany pojazd. Gdy podeszli do auta by wylegitymować będące w nim osoby, ich uwagę zwrócił zapach wydobywający się z auta. Natychmiast zorientowali się, że jest to zapach palonej marihuany.
Obaj 20-latkowie zostali poddani kontroli osobistej, a kierowca pojazdu dodatkowo został zbadany na zawartość substancji zabronionych w organizmie. Okazało się, że pasażer miał przy sobie działkę marihuany. Natomiast przeprowadzone u kierującego badanie narkotesterem wykazało, że jest pod wpływem marihuany. Na tym jednak nie kończą się jego przewinienia. Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, gdyż zostało mu ono zatrzymane w związku z wcześniej popełnionym wykroczeniem drogowym. 20-latek nie miał przy sobie również dowodu rejestracyjnego pojazdu, ponieważ został mu wcześniej zatrzymany w związku z uszkodzeniami pokolizyjnymi.
Pierwszy z mężczyzn odpowie za posiadanie środków odurzających, a drugi za prowadzenie pojazdu pod wpływem marihuany, jeśli podejrzenia policjantów potwierdzi przeprowadzone badanie krwi. Co więcej odpowie również za wykroczenia dotyczące braku dokumentów obowiązkowych podczas jazdy.
Autor: asp.szt. Lidia Kowalska
Publikacja: asp.szt. Lidia Kowalska