Przyjechał z wizytą do krewnej i ją okradł
Daleki krewny postanowił skorzystać z gościnności krewnej i przyjechał do niej w odwiedziny. W trakcie jego pobytu kobiecie zginęła złota biżuteria. Pokrzywdzona nie dała wiary słowom mężczyzny, że musiał ją zabrać jakiś złodziej i o swoich podejrzeniach poinformowała policjantów. Ci udowodnili nieuczciwemu krewnemu kradzież i teraz grozi mu do 5 lat więzienia
Sprawa ma początek w minioną niedzielę (11.03.18). To tego dnia policjanci z komisariatu w Lubiczu, pow. toruński zostali powiadomieni przez mieszkankę gminy o kradzieży złotej biżuterii. Jak ustalili policjanci kilka dni wcześniej (8.03.18) przyjechał do niej z wizytą dawno niewidziany krewny z Gdańska, który własnie w niedzielę stwierdził, że prawdopodobnie ktoś wszedł do domu, gdyż został okradziony z pieniędzy i biżuterii. Kobieta sprawdziła, czy jej nic nie zginęło. Okazało się, że w jednej z szafek brakuje złotej biżuterii wartej kilkanaście tysięcy złotych. 76-letnia gospodyni, po krótkiej analizie faktów, nie do końca jednak zaufała w słowa krewnego. Sama na co dzień jest osobą ostrożną i zawsze zamyka drzwi na klucz, nawet wychodząc na chwilę w obrębie własnego gospodarstwa. Dlatego sprawę zgłosiła policjantom z Lubicza.
Ci w toku prowadzonych czynności udowodnili, że to krewny (53l.) stoi za kradzieżą złotych kosztowności. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Policjanci odzyskali również skradzione precjoza, które już wróciły do prawowitej właścicielki.
Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska