Podejrzany o rozbój podzielił los kompana
Policjanci z komisariatu Toruń - Śródmieście zatrzymali podejrzanego o rozbój, do którego doszło w połowie lutego w jednym z punktów z grami losowymi na terenie miasta. To drugi ze sprawców. Pierwszy został zatrzymany już dwa dni po przestępstwie, a teraz los podzielił jego kompan. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i decyzją sądu trafił za kraty na 3 miesiące. Z tej racji, że jest recydywistą grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
W minioną niedzielę (25.03.18) policjanci z komisariatu Toruń Śródmieście, pełniący służbę w okolicy Bydgoskiego Przedmieścia, zostali skierowani przez dyżurnego do interwencji na ul. Słowackiego. Zgłaszajacy ponformowała o dwóch agresywnych mężczyznach, którzy będąc w kamienicy rzucają butelkami w zaparkowane pojazdy. Gdy mundurowi dojechali na miejsce w jednej z klatek schodowych zauważyli dwóch agresywnych mężczyzn. Podjeli więc interwencję. W trakcie czynności mężczyźni nie stosowali się do wydawanych przez policjantów poleceń, nie chcieli podać swoich danych personalnych. Zachowawywali się wulgarnie w stosunku do mundurowych. Po ustaleniu danych, okazało się, że jeden z nich został wytypowany przez kryminalnych z komendy miejskiej jako jeden ze sprawców napadu. Funkcjonariusze zatrzymali go więc. Mężczyzna próbował się jeszcze oswobodzić, ale nie zdołał i trafił za kraty.
26-latek jest podejrzany o napad na jeden z punktów z grami losowymi w Toruniu, do którego doszło 13 lutego. Wtedy zagroził kasjerce przedmiotem przypominającym broń i zażądał wydania pieniędzy. Zabrał banknoty i wybiegł z punktu gier. Następnie wsiadł do samochodu, którym kierował jego kompan (24l.) i razem uciekli.
Młodszy z nich został zatrzymany już dwa dni po zdarzeniu. W minioną niedzielę (25.03.18) dołączył do niego 26-latek. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju oraz naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów. Po sprawdzeniu jego karalności okazało się, że rozbójnicza przeszłość zaważyła też na ogłoszonym mu zarzucie. Swojego ostatniego czynu dokonał bowiem w warunkach powrotu do przestępstwa czyli tzw. recydywy. W konsekwencji może mu grozić, aż do 15 lat więzienia.
Wczoraj (26.03.18) policjanci doprowadzili go do toruńskiej prokuratury, a potem do sądu. Tam po przeanalizowaniu całości materiału zgromadzonego przez śledczych aresztował 26-latka na najbliższe 3 miesiące.
Śledczy zapowiadają, że może to nie być koniec sprawy.
Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska