Kiepski pomysł na przejażdżkę cudzym autem - Wiadomości - Policja Kujawsko-Pomorska

Dwaj mieszkańcy Lipna niedługo cieszyli się skradzionym oplem Vectra. Po przejechaniu kilku kilometrów kierowca auta zmuszony był przesiąść się do policyjnego radiowozu. Krótko potem, został  zatrzymany jego wspólnik. Obaj trafili za kratki policyjnego aresztu.

Wszystko rozegrało się wczoraj krótko po godz. 15:00, wtedy dyżurny lipnowskiej komendy odebrał alarmowy telefon. Zdenerwowany mężczyzna tłumaczył, że z placu budowy, na którym pracuje w gminie Lipno skradziono mu opla vectrę. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Niewiele czasu upłynęło od zgłoszenia a patrol lipnowskiej „drogówki” zlokalizował i zatrzymał skradzione auto. Za kierownicą opla siedział pijany 21-letni mieszkaniec Lipna. Badanie alkometrem wykazało w jego organizmie 1,66 promila alkoholu. Ponadto nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdem. Policjanci szybko ustalili, że 21-latek nie był sam. Chwilę później w ręce mundurowych wpadł także kompan. W chwili zatrzymania był pijany, miał 1,34 promila alkoholu. Obaj trafili za kratki policyjnego aresztu. Jak ustalili wstępnie lipnowscy policjanci rabusie pracowali na tej budowie skąd skradli auto. Za kradzież cudzej rzeczy, której wartość przekracza 250 złotych art. 278 § 1 kodeksu karnego przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.  

Opracowano na podstawie informacji

asp. szt. Anny Kozłowskiej

oficera prasowego KPP Lipno