I miara się przebrała…
Na trzy miesiące do aresztu trafił 45-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego. Powód? Trzykrotnie jechał samochodem po pijanemu. Poprzednie przypadki widać niczego go nie nauczyły. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Kryminalni z Inowrocławia doprowadzili ostatnio do oskarżyciela i sądu 45-letniego mężczyznę. Usłyszał on i to nie po raz pierwszy zarzuty dotyczące kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Gdy wpadł 1 maja w ręce policjantów z "drogówki" podczas jazdy oplem okazało się, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. To nie było jego pierwsze takie przestępstwo. Wówczas zatrzymany usłyszał zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem za takie samo przestępstwo.
W miniona niedzielę (8.07.18) również policjanci "drogówki" zatrzymali do kontroli opla. Kierował nim ten sam 45-latek. Tym razem również był nietrzeźwy i miał ponad 2 promile alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu.
Kryminalni zebrali materiały dowodowe i przeanalizowali „przypadki” kierowcy. Na tej podstawie mężczyzna usłyszał zarzut jazdy z promilami i niestosowania się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami. Policjanci wystąpili również z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Biorąc pod uwagę okoliczności i lekceważącą prawo postawę wniosek poparł oskarżyciel i sąd, który zadecydował, że najbliższe 3 miesiące mężczyzna spędzi za kratami. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Na terenie powiatu inowrocławskiego policjanci z "drogówki" w ciągu półrocza 2017 i 2018 roku zatrzymali odpowiednio 69 i 68 uczestników ruchu, którzy jechali po alkoholu. Policja bezwzględnie eliminuje z dróg takich kierujących, bo zagrażają oni bezpieczeństwu własnemu i innych.
Autor: asp. szt. Izabella Drobniecka
Publikacja: Kamila Ogonowska