Policjanci uratowali psa zamkniętego w nagrzanym samochodzie
59-latek w upalny dzień pozostawił swojego pupila w nagrzanym samochodzie. Małego psiaka uratowali policjanci, których wezwał przypadkowy świadek tego zdarzenia. Policjanci dostali się do samochodu i wyciągnęli czworonoga, a następnie zaopiekowali się nim. Dzięki szybkiej i fachowej reakcji pieskowi nie stało się nic złego.
Wczoraj (24.07.18) około 18:00 dyżurny z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście otrzymał zgłoszenie o volkswagenie zaparkowanym na Bulwarze Filadelfijskim wewnątrz, którego miał być zamknięty pies. Na zewnątrz panował 30-stopniowy upał, więc w to miejsce natychmiast został wysłany patrol Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy. Mundurowi, po dotarciu na miejsce ustalili, że mały piesek znajdował się w aucie od co najmniej kilkudziesięciu minut. Właściciel zostawił lekko uchyloną jedną z szyb, jednak panujący na zewnątrz skwar zagrażał życiu i zdrowiu pupila. Funkcjonariusze przez szczelinę wsunęli kijek i otworzyli drzwi samochodu.
Uratowany piesek był wyraźnie spłoszony. Policjanci od razu podali mu wodę i zaopiekowali się nim. Jego stan nie wymagał pomocy weterynaryjnej. Po około godzinie na miejsce zdarzenia dotarł 59-letni właściciel psa. Mieszkaniec województwa łódzkiego tłumaczył, że poszedł na zakupy i nie sądził, że zajmie mu to tyle czasu.
Policjanci ustalają teraz, czy doszło do znęcania się nad zwierzęciem. Zgodnie z art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt za popełnienie tego rodzaju przestępstwa grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Autor: mł. asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska