Wiadomości

A wszystko zaczęło się od rozboju...

Data publikacji 31.08.2018

Mieszkaniec powiatu lipnowskiego zgłosił rozbój. Napastnicy mieli go pobić i zabrać plecak. Gdy kryminalni poszli zatrzymać jednego ze sprawców w jego domu znaleźli plantację marihuany i nie tylko... Drugiego z podejrzanych rozpoznał i zatrzymał komendant jadący po służbie ulicami Lipna.

Z niedzieli na poniedziałek (26/27.08.18) po 2.00  w nocy, w Lipnie, kilku sprawców pobiło 27–latka. Zabrali mu przy tym plecak, w którym miał m.in. telefony.
Policjanci pionu kryminalnego ustalili, kto może być odpowiedzialny za napad.

Już następnego dnia, we wtorek (28.08.18), kryminalni pojechali do mieszkania jednego z podejrzewanych mężczyzn, aby go zatrzymać. Nie zastali go w domu, ale zabezpieczyli znaleziony na terenie posesji susz marihuany i sadzonki tej rośliny. Krzaki hodowane były w specjalnie przygotowanych inkubatorach w szafie, w jednym z pokoi i w pomieszczeniu gospodarczym. Kilka roślin funkcjonariusze znaleźli też w ogródku. Susz ukryty był m.in. w piecu, na półkach w domu i w pomieszczeniu gospodarczym. 33-latek miał także nielegalną amunicję.

Mieszkaniec Lipna usłyszał w sumie 4 zarzuty: rozboju, posiadania znacznej ilości (ponad 470g) marihuany oraz uprawiania wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, środków narkotycznych - w sumie 19 krzewów konopi, a także posiadania amunicji bez wymaganego zezwolenia.

Natomiast drugiego sprawcę rozboju wypatrzył w środę (29.08.18) pierwszy zastępca komendanta, który przejeżdżał po służbie ulicami Lipna. Natychmiast powiadomił dyżurnego o trasie i pojeździe, którym ten się poruszał. Gdy auto podejrzanego znalazło się w dogodnym miejscu zajechał mu drogę, uniemożliwiając ucieczkę i zatrzymał 24–latka.

Wczoraj (30.08.2018) mężczyzna usłyszał zarzut rozboju, za który grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

Autor: mł. asp. Małgorzata Małkińska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony